Wzmocnienie polskiej armii. Pięć czołgów i dwanaście armatohaubic

Czołg K2 oraz armatohaubica K9.
Czołg K2 oraz armatohaubica K9. Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Wikimedia, 대한민국 국군 Republic of Korea Armed Forces, CC BY-SA 2.0 / gov.pl (kolaż)
REKLAMA

W środę do Gdyni przypłynął statek, który dostarczył do Polski kolejnych pięć egzemplarzy koreańskich czołgów K2 i dwanaście armatohaubic K9 – poinformował w środę, w Warszawie wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak.

Dziś do portu w Gdyni przypłynął statek, który dostarczył do Polski kolejne egzemplarze koreańskich czołgów K2 i armatohaubic K9. A więc uzupełniamy nasze jednostki wojskowe o sprzęt, który pochodzi z Korei Południowej, jest to realizacja naszych umów z ubiegłego roku – powiedział szef MON.

REKLAMA

Jak uzupełnił we wpisie na Twitterze, do portu w Gdyni dopłynęło w środę pięć czołgów K2 i dwanaście haubic K9. Przypomniał, że pierwsza dostawa koreańskiego sprzętu dotarła do Polski w grudniu ub. roku.

Czołgi i armatohaubice trafią do 16. Dywizji Zmechanizowanej, do województwa warmińsko-mazurskiego. – Zarówno armatohaubice jak i czołgi trafiły do wschodniej części naszego kraju, do jednostek, które są odpowiedzialne za bezpieczeństwo naszego państwa na wschodzie, do województwa warmińsko-mazurskiego, a więc województwa graniczącego z Rosją – podkreślił szef MON.

Dodał, że to oczywiście nie jest przypadek, że właśnie tam skierowany został sprzęt. – Chodzi o stworzenie takiej siły, która będzie odstraszała agresora. Putin powinien się zastanowić kilkukrotnie zanim zdecyduje się podjąć złą decyzję napaści na Polskę, ze względu na to, że polskie siły zbrojne są coraz silniejsze, są wyposażane w nowoczesny sprzęt. To jest realizacja w praktyce doktryny odstraszania i obrony, doktryny Sojuszu Północnoatlantyckiego – mówił szef MON. W tym kontekście zwrócił też uwagę na stałą obecność wojsk amerykańskich w Polsce.

W lipcu ub. r. MON zawarło umowę ramową przewidująca zakup 672 produkowanych przez koncern Hanwha Aerospace armatohaubic 155 mm na podwoziu gąsienicowym K9A1 i jej spolonizowanej wersji rozwojowej K9PL z pojazdami towarzyszącymi, pakietem szkoleniowym i logistycznym, zapasem amunicji oraz wsparciem technicznym. Umowa ramowa na zakup czołgów K2 produkcji Huyndai Rotem przewiduje zakup 1000 tych wozów.

W sierpniu podpisano umowę wykonawczą na 212 haubic za 2,4 mld dolarów, dostawy przewidziano na lata 2022-2026.

Umowa wykonawcza na czołgi K2 przewiduje zakup 180 tych wozów za 5,8 mld USD. Zgodnie z umowa ramową 820 czołgów zamawianych w dalszym etapie ma być wyprodukowanych na licencji w Polsce. Pierwsza dostawa – 10 czołgów i 24 armatohaubice – została uroczyście odebrana w grudniu ub.r. przez prezydenta Andrzeja Dudę i szefa MON.

Uzasadniając zakupy południowokoreańskiego sprzętu MON wskazywało na bliskie terminy pierwszych dostaw systemów, które mają wypełnić lukę po uzbrojeniu przekazanym Ukrainie, a także na niezawodność i sprawny serwis.

REKLAMA