„Siły zbrojne Stanów Zjednoczonych wkraczają w nową erę wyścigu wielkich mocarstw z Chinami i Rosją”

F-16, zdj. ilustracyjne.
F-16, zdj. ilustracyjne. (Zdj. PAP/EPA)
REKLAMA

Stany Zjednoczone wyślą starzejące się samoloty wojskowe A-10 na Bliski Wschód, a stacjonujące tam obecnie, bardziej zaawansowane myśliwce zostaną przekazane w region Pacyfiku i Europy, aby odstraszyć Chiny i Rosję – poinformowali anonimowi przedstawiciele amerykańskich władz, na których powołuje się w czwartek „Wall Street Journal”.

Rozmieszczenie samolotów A-10, zaplanowane na kwiecień, jest częścią szerszego planu Pentagonu, który zakłada również utrzymanie jedynie skromnych sił morskich i lądowych w regionie Bliskiego Wschodu.

REKLAMA

„Siły zbrojne Stanów Zjednoczonych wkraczają w nową erę wyścigu +wielkich mocarstw+ z Chinami i Rosją i przez lata starały się ograniczyć swoją obecność na Bliskim Wschodzie, tylko po to, aby stawić czoła szeregowi (kolejnych) wyzwań” – ocenia amerykański dziennik.

Po opuszczeniu Afganistanu przez USA i siły międzynarodowe, wojsko Stanów Zjednoczonych wspiera swoich irackich i syryjskich sojuszników w walce z bojownikami Państwa Islamskiego – podaje „WSJ”.

Wojsko Stanów Zjednoczonych zadecydowało, że musi utrzymać w regionie Bliskiego Wschodu 2,5 eskadry myśliwców – przekazał wysoki rangą przedstawiciel USA. Pentagon ocenił jednak, że nie ma do dyspozycji wystarczającej liczby myśliwców, aby osiągnąć ten cel – w obliczu rosnącego zagrożenia z Chin i zaniepokojenia rosyjską inwazją na Ukrainę – więc siły powietrzne zaproponowały wysłanie na Bliski Wschód samolotów A-10. Zgodnie z nowym planem, eskadrze A-10 mają towarzyszyć dwie eskadry F-15E i F-16. Eskadry rozmieszczone w regionie liczą zwykle około 12 samolotów – informuje „WSJ”.

Krytycy zdolności samolotów A-10 twierdzą, że są one zbyt wrażliwe i powolne, by konkurować z rosnącą w siłę armią Chin. Jednak niektórzy eksperci twierdzą, że nadal mają one zastosowanie na Bliskim Wschodzie, a dzięki ich rozmieszczeniu w regionie Pentagon może przenieść nowoczesne myśliwce wielozadaniowe nad Pacyfik i Europę.

„Konieczne jest dostarczenie najbardziej odpowiedniego samolotu nad Pacyfik, aby sprostać wyzwaniom o większym zagrożeniu” – powiedział Larry Stutzriem, emerytowany generał amerykańskich sił powietrznych.

W styczniu bieżącego roku siły USA i Izraela przeprowadziły duże manewry – wzięło w nich udział ponad 140 samolotów, które miały na celu zademonstrowanie zdolności USA do przerzutu sił w region Bliskiego Wschodu na wypadek sytuacji kryzysowej.

REKLAMA