Gruba matka, to gruba córka? Synów to nie dotyczy

Pomnik grubej baby. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay
Pomnik grubej baby. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay
REKLAMA

Otyłe kobiety mogą przenosić ryzyko rozwoju tej choroby na swoje córki, ale nie na synów – zaobserwowali brytyjscy naukowcy.

Zespół, którym kierowała dr Rebecca Moon z University of Southampton, przeprowadził badanie, które dowiodło, że dziewczęta urodzone przez matki cierpiące na otyłość mogą być bardziej narażone na nadmierne gromadzenie się tkanki tłuszczowej.

REKLAMA

W ramach eksperymentu naukowcy zmierzyli poziom tkanki tłuszczowej i tkanki mięśniowej u 240 dzieci (w wieku 4-9 lat) oraz ich rodziców. Ich celem miało być ustalenie, czy wskaźnik masy ciała (BMI) oraz zawartość tłuszczu i tkanki mięśniowej w organizmie dziecka są związane z poziomem tkanki tłuszczowej rodziców.

Okazało się, że córki miały bardzo zbliżone BMI i objętość tkanki tłuszczowej do swoich matek. Sugeruje to, zdaniem naukowców, że dziewczęta urodzone przez kobiety z otyłością także są silnie zagrożone rozwojem tej choroby. Nie zaleziono podobnego związku między matkami i ich synami, ani też między ojcami i ich potomstwem (obu płci).

„Potrzebne są dalsze badania, które pozwolą nam zrozumieć, dlaczego tak się dzieje, ale nasze odkrycia sugerują, że interwencje związane z nadmierną masą ciała oraz jego nieprawidłowym składem powinny rozpoczynać się bardzo wcześnie w życiu, szczególnie u dziewcząt urodzonych przez matki z nadwagą lub otyłością” – podsumowuje dr Moon na łamach „Journal of Clinical Endocrinology & Metabolism”.

Naukowczyni dodaje, że istnieje wiele czynników, które potencjalnie mogą odpowiadać za wykrytą korelację. Są to: genetyka, wpływy środowiskowe, dieta i poziom aktywności fizycznej w rodzinie. Powiązania potomstwa z BMI i otyłością rodzica mogą także wynikać ze środowiska wewnątrzmacicznego, bo to w nim rozpoczyna się rozwój tkanki tłuszczowej.

Autorzy badania nie brali pod uwagę tego, który rodzic był głównym opiekunem dziecka ani tego, które z rodziców planowało i przygotowywało posiłki.

Otyłość jest powszechną, poważną i kosztowną chorobą dotykającą prawie połowę dorosłych i 20 proc. dzieci w Stanach Zjednoczonych. Szacuje się, że koszt opieki medycznej nad pacjentami z tym schorzeniem to 173 miliardy dolarów rocznie. Wynika to z tego, że osoby otyłe są bardziej narażone na rozwój cukrzycy, nadciśnienia, problemów z sercem i wielu innych chorób.

W Polsce otyły jest co czwarty dorosły, a nadwagę ma trzech na pięciu. Jeśli chodzi o dzieci, to – jak pokazują badania z 2016 roku – 10 proc. maluchów w wieku 1-3 lat ma nadwagę lub otyłość, a wśród 8-latków jest to ok. 30 proc.

REKLAMA