Inflacja pokonała „ekologiczny pomysł” zakazu drukowania papierowych paragonów

Awaria kas fiskalnych/obrazek ilustracyjny/Fot. Pixabay
Kasa fiskalna/obrazek ilustracyjny/Fot. Pixabay
REKLAMA

Na taki pomysł wpadli francuscy „klimatyści” w ramach ochrony środowiska. Likwidacja papierowych paragonów miała wejść już 1 stycznia 2023 roku. Została przełożona na 1 kwietnia, a teraz po raz kolejny pomysł przeniesiono na na koniec wakacji. Bynajmniej nie z tego powodu, że klienci mogli uznać brak paragonu za primaaprilisowy żart.

Planowany od 1 kwietnia koniec systematycznego drukowania paragonów został ponownie przesunięty z powodu… inflacji. Poinformowało o tym w niedzielę francuskie Ministerstwo Gospodarki i Finansów, potwierdzając wcześniejsze spekulacje medialne.

REKLAMA

Tym razem życie tylko „koryguje” kabaret. „Uważamy, że nie jest to odpowiedni moment na wejście tego środka w życie” – stwierdza ministerstwo ds. handlu na czele którego stoi Olivia Grégoire.

Uzasadnienie brzmi, że „informacje zwrotne z terenu i rozmowy ze stowarzyszeniami konsumenckimi i detalistami, wskazują, że w obliczu inflacji wielu Francuzów chce sprawdzić dokładność i ilości dokonywanych zakupów”. Paragon okazuje się niezbędny.

Zaczadzone „klimatyzmem” władze jednak z likwidacji paragonów nie zrezygnują. Nowy termin ich likwidacji ma zostać ogłoszony na początku przyszłego tygodnia. Dyskutowane są dwie daty – 1 sierpnia i 1 września.

Te idiotyzmy to efekt uchwalonej we Francji jeszcze w 2020 r. ustawy „o przeciwdziałaniu odpadom i o gospodarce w obiegu zamkniętym”. Przewiduje ona zakończenie drukowania paragonu fiskalnego po zakończeniu transakcji handlowej, o ile klient wyraźnie tego nie zażąda. Oszczędności, że szkoda gadać…

Ciekawe kiedy takie pomysły dotrą i nad Wisłę? Wcześniej raczej zachęcano do drukowania paragonów, klientów do ich zbierania i nawet wymyślano w tym celu loterie z samochodami jako nagrodą główną. Jednaj jak inflacja odejdzie, do „Biedronek” i Lidlów” przyjdzie chodzić z własnym kalkulatorem?

REKLAMA