Zamieszanie wokół Mediów Narodowych. Oskarżenia wobec Konfederacji, ochroniarze i jasne odpowiedzi [FOTO]

Robert Bąkiewicz i Robert Winnicki.
Robert Bąkiewicz i Robert Winnicki. / Fot. PAP/kolaż
REKLAMA

Zamieszania w środowisku narodowym ciąg dalszy. Redaktor Mediów Narodowych Michał Jelonek zarzuca politykom Ruchu Narodowego, że „bandyckimi metodami” wtargnęli do siedziby mediów. W kontrze słyszmy, że przecież zgodnie z wyrokiem sądu weszli do siebie.

„Politycy Ruchu Narodowego i Konfederacji pod osłoną nocy wtargnęli do siedziby niezależnej TVMN. Przetrzymują prywatne rzeczy dziennikarzy, przerwali transmisję. Przed drzwiami wynajęta przez nich „ochrona”. Bandyckie metody Konfederacji. W środku Witold Tumanowicz i Michał Urbaniak” – napisał na Twitterze Jelonek, który ostatnio puścił w eter nieprawdziwą informację, jakoby Robert Winnicki i Sławomir Mentzen spotykali się z Jarosławem Kaczyńskim w celu dobicia koalicyjnego targu. Politycy zdecydowanie zdementowali te doniesienia.

REKLAMA

W odpowiedzi Bartosz Malewski, nowy prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, uściślił, że wejście nastąpiło do siedziby stowarzyszenia (a nie mediów) w celu przeprowadzenia inwentaryzacji i zabezpieczenia majątku.

Malewski dodał ponadto, że siedziba Mediów Narodowych, przynajmniej oficjalnie, mieści się w Pruszkowie. Jelonek odpowiedział, że media od stowarzyszenia wynajmują lokal.

Przypomnijmy, że w ostatnich dniach sąd zatwierdził nowe władze w Stowarzyszeniu Marsz Niepodległości. Członkami zarządu wg KRS są m.in. wspomniani Malewski i Tumanowicz. Weszli oni więc do „siebie”, tzn. do siedziby stowarzyszenia, którego prezesem jest Malewski, a członkiem zarządu Tumanowicz.

Więcej o zmianie władzy w stowarzyszeniu przeczytasz tutaj: Koniec prezesury Roberta Bąkiewicza w Stowarzyszeniu Marsz Niepodległości. Sąd zatwierdził nowe władze [FOTO]

Robert Winnicki przekonuje, że cała akcja to nic innego, jak zabezpieczenie majątku stowarzyszenia. Kilka tygodni temu poseł sugerował, że były już prezes SMN Robert Winnicki będzie częstym gościem w prokuraturze. „Przed (nowym) zarządem teraz ogromne wyzwanie-uporządkowanie tej stajni Bąkiasza (…) Natomiast tak w ogóle to do wizyt w prokuraturze się przyzwyczajaj (zwrot do Bąkiewicza – red.), będziesz tam częstym gościem przez najbliższe lata” – pisał Winnicki.

Malewski z kolei ujawnił, że stowarzyszenie ma długi, choć w ostatnim czasie Bąkiewicz i spółka zbliżyli się do PiS-u i otrzymali kilkumilionowe dotacje.

REKLAMA