Trwa 10 „dzień protestu” nad Sekwaną [VIDEO]

Walki w Paryżu screen
Walki w Paryżu screen
REKLAMA

13 000 policjantów i żandarmów pilnowało we Francji porządku w 10. dniu protestów przeciw reformie emerytalnej. Domagano się dymisji rządu i referendum. „Tradycyjnie” doszło do zadym w wielu miastach.

Frekwencja na ulicach była porównywalna z poprzednim „dniem protestu”, chociaż trochę niższa. „Tradycyjnie” prefektury zaniżały liczby (doliczono się trochę ponad pół miliona demonstrantów na godzinę 17), związki z kolei frekwencję mocno zawyżały.

REKLAMA

W Paryżu CGT mówiło o 450 000 demonstrantach. To jednak i tak prawie o połowę mniej niż w poprzedni „dzień mobilizacji”, w ostatni czwartek, kiedy CGT identyfikowało na ulicach stolicy 800 tys. ludzi, a władze 119 tys. Pozwoliło to formułować tezy, że „mobilizacja wyraźnie traci na sile”.

Swój wpływ mogły mieć jednak wcześniejsze zameiszki, a zwłaszcza walk iz policją w Sainte Soline, co spowodowało, że wiele osób obawiało się wyjścia na ulice. Zresztą mieli trochę racji:

Dodatkowo trwały też strajki, od uczniów szkół średnich, przez uczelnie, po rafinerie i transport publiczny. Około 16,3% stacji paliw we Francji cierpi na braki paliwa. Najbardziej dotkniętym departamentem jest Mayenne, gdzie na 54,5% stacjach brakuje co najmniej jednego rodzaju paliwa. W regionie paryskim problemy miało 30% stacji.

Tylko dwie z siedmiu francuskich rafinerii kontynuowały produkcję. Były to rafineria Esso-Exxon-Mobil w Fos-sur-Mer (Bouches-du-Rhône) oraz rafineria TotalEnergies w Feyzin (Rodan), która jednak działa w sposób ograniczony.

W sektorze elektroenergetycznym także trwały ograniczenia produkcji. Według CGT łącznie w ciągu dnia „w ręce strajkujących” przeszło 14 763,7 MW w elektrowniach (jądrowych, cieplnych i hydraulicznych), czyli równowartość mocy 14 reaktorów jądrowych.

Spadła za to liczba strajkujących w służbie cywilnej. Według rządu tylko 6,5% urzędników państwowych przerwało pracę. W służbie publicznej liczącej łącznie 2,5 miliona zatrudnionych, strajkowało wcześniej 15,5%. CGT ogłosiło też zawieszenie od środy strajku śmieciarzy w Paryżu i blokad spalarni śmieci, które trwały od 6 marca.

Francuzi jednak nie rezygnują z oporu. 69% z nich opowiada się za referendum w sprawie reformy emerytalnej, co wynika z sondażu CSA dla CNews opublikowanego we wtorek 28 marca. Poparcie dla referendum dotyczy zarówno sympatyków prawicy, jak i lewicy, z wyjątkiem zwolenników Emmanuela Macrona. W obozie prezydenckim pomysł referendum popiera tylko 33% ankietowanych, ale to specjalnie nie dziwi.

Poniżej kilka obrazków z ulic francuskich miast:

Źródło: AFP/ Le Figaro/ France Info/ CNews

REKLAMA