44-letni Tomasz K., chirurg plastyczny, został zatrzymany przez funkcjonariuszy policji na Florydzie w USA. Polak jest oskarżony o popełnienie morderstwa. Monitoring miał nagrać go, jak pozbywał się zwłok.
Domniemaną ofiarą Tomasza K. jest Steven Cozzi, adwokat – informuje New York Post. Mężczyzna miał zostać zamordowany w swojej kancelarii w Tampie na Florydzie.
Na krótko przed śmiercią adwokat miał odpowiadać na wiadomość e-mailową. Mężczyzna miał zostać zamordowany, gdy wyszedł do łazienki.
Na nagraniach z monitoringu widać Tomasza K., który wchodzi do budynku kancelarii z dużym pudłem oraz plecakiem. Niedługo później w pracy zjawił się adwokat, który jednak nigdy nie opuścił już budynku.
Kamery zarejestrowały natomiast wychodzącego K., który był przebrany oraz ciągnął duży wózek. Monitoring objął także czerwony kuc lub torbę, które kształtem przypominały ludzkie ciało.
Policjanci przeszukali mieszkanie 44-letniego chirurga i odkryli w nim ślady krwi. Z kolei w bagażniku pojazdu, którego właścicielem był Polak, zabezpieczono zakrwawioną kamizelkę, maski, paralizator, kastety, taśmę klejącą, oraz dożylne środki uspokajające.
Tomasz K. miał również motyw – to właśnie Steven Cozzi reprezentował firmę Laufer Institute for Plastic Surgery w procesie, który wytoczono polskiemu chirurgowi.
