Rosja. Aktor w teatrze podciął sobie żyły na scenie w ramach protestu [VIDEO]

Rosja. Aktor podciął sobie żyły na scenie Źródło: Telegram
Rosja. Aktor podciął sobie żyły na scenie Źródło: Telegram
REKLAMA

W teatrze w Ułan Ude (Republika Buriacji) w azjatyckiej części Federacji Rosyjskiej jeden z aktorów, Artur Szuwałow, podciął sobie żyły na scenie, informując, że od roku jest ofiarą szykan. Wcześniej Szuwałow i inni aktorzy żądali powrotu dyrektora teatru zwolnionego za antywojenne poglądy.

Jak podał w środę kanał Astra na serwisie Telegram, aktor Rosyjskiego Teatru Dramatycznego zwrócił się do widzów ze sceny, informując, że ostatnią z szykan stało się zwolnienie z pracy jego żony, również aktorki teatru. Miało to miejsce w Republice Buriacji – autonomicznym kraju wchodzącym w skład Federacji Rosyjskiej.

REKLAMA

Szuwałow zwrócił się do publiczności i podciął sobie żyły, gdy aktorzy wyszli do braw. Aktor powiedział, że przez rok wywierano na niego presję, pozbawiano go wynagrodzenia i próbowano zwolnić z pracy. Było to związane z żądaniami aktorów, by do teatru wrócił jego poprzedni dyrektor artystyczny Siergiej Lewicki, zwolniony przed rokiem za antywojenne poglądy.

Na znak protestu artyści zdjęli z budynku plakat agitujący za wojną przeciwko Ukrainie. Pisali też skargi na nowego dyrektora artystycznego Wiaczesława Diaczenkę, który nazywał aktorów „przedstawicielami najstarszego zawodu”. Zwracali się również do mediów o interwencję, ale bezskutecznie.

Jak podało Radio Swoboda, Szuwałow jest w szpitalu.

Ułan Ude to główne miasto Buriacji, republiki wschodzącej w skład Federacji Rosyjskiej i leżącej przy granicy z Mongolią. Mieszkańcy Buriacji, tak jak przedstawiciele innych mniejszości narodowych i peryferyjnych regionów Rosji, byli wysyłani znacznie częściej do walk na Ukrainie niż etniczni Rosjanie z dużych miast w europejskiej części Rosji.

REKLAMA