Siedem lat więzienia dla emeryta za komentarze o wojnie w sieci? Prokuratura zarzuca mu rozpowszechnianie „fałszywych informacji”

Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
REKLAMA

Prokuratura w Moskwie zażądała kary 7 lat pozbawienia wolności dla 62-letniego emeryta Michaiła Simonowa, który jakoby rozpowszechniał w sieciach społecznościowych „fałszywe informacje” na temat armii. Mężczyzna opublikował tam dwa krytyczne komentarze na temat ostrzałów Mariupola i Kijowa – powiadomiły w środę niezależne rosyjskie media.

Simonow zamieścił swoje komentarze w ubiegłym roku. „Śpiewamy pieśni na (antenie) Pierwszego Programu (telewizji), zabijając w tym samym czasie kobiety i dzieci. My, Rosja, staliśmy się bezbożnikami. Boże, wybacz nam!” – napisał emeryt, odnosząc się do ataków rosyjskich sił powietrznych na Teatr Dramatyczny w Mariupolu, pod którego gruzami zginęło kilkaset osób, a także na cele cywilne w Kijowie.

REKLAMA

„Rosyjscy piloci bombardują dzieci” – dodał 62-latek w kolejnym komentarzu – poinformowała niezależna telewizja Nastojaszczeje Wriemia za portalem Mediazona i kanałem Sota na Telegramie.

Emeryta zatrzymano w Moskwie 9 listopada 2022 roku. Simonow, który – według kanału Sota – „słabo słyszy i z trudem się porozumiewa”, częściowo przyznał się do zarzucanych mu czynów. Mężczyzna zeznał, że „ślepo wierzył” zagranicznym mediom, co wprowadziło go w błąd i skłoniło do opublikowania krytycznych komentarzy. W ocenie prokuratury 62-latek miał jednak działać z rozmysłem, motywowany „nienawiścią wobec władz”.

Jedna z kobiet uczestniczących w procesie w charakterze świadka nie potrafiła sobie przypomnieć ani dokładnej treści komentarzy Simonowa, ani dnia, w którym złożyła na niego donos – czytamy na portalu telewizji Nastojaszczeje Wriemia.

Represje jak za Stalina?

Rosyjscy opozycjoniści i zachodni obserwatorzy podkreślają, że drakońskie kary wprowadzone w Rosji po inwazji na Ukrainę, rozpoczętej w lutym 2022 roku, coraz bardziej przypominają represje z czasów stalinowskich. Taki pogląd wyraził np. na początku marca Peter Stano, rzecznik wysokiego przedstawiciela UE ds. zagranicznych Josepa Borrella.

W pierwszych dniach marca 13-letnia Masza Moskalowa trafiła do ośrodka opiekuńczego za narysowanie w szkole antywojennego obrazka, a jej ojca, jedynego opiekuna dziecka, umieszczono w areszcie domowym z zarzutem „dyskredytacji armii”. We wtorek skazano go na dwa lata więzienia.

Również w marcu Wasilij Bolszakow, mieszkaniec miejscowości Kasimow w obwodzie riazańskim, został aresztowany za opublikowanie w internecie dowcipu nawiązującego do inwazji Kremla na Ukrainę. Mężczyźnie grozi kara co najmniej trzech lat pozbawienia wolności.

REKLAMA