Nie żyje mistrz Polski Radosław Matuszczak. „Po kilkudniowej walce o życie zmarł w szpitalu”

Świeca/fot. ilustracyjne
Świeca/fot. ilustracyjne
REKLAMA

Nie żyje Radosław Matuszczak. 47-latek był m.in. mistrzem Polski w motocrossie. Sportowiec przegrał walkę o życie po wypadku, do którego doszło podczas treningu. Ujawniono także inną przypadłość, o której prawdopodobnie 47-latek nie wiedział.

Radosław Matuszczak był zawodnikiem klasy master. W trakcie swojej kariery zdobył wiele tytułów. Był m.in. mistrzem Polski. Jego śmierć była sporym ciosem dla społeczności motocrossowej w Polsce.

REKLAMA

Ponad tydzień temu doszło do wypadku na prywatnym torze motocrossowym w Mieścisku. W efekcie zawodnik MX Lipno został przetransportowany do szpitala śmigłowcem LPR. Niestety, mimo wysiłków lekarzy, jego życia nie udało się uratować.

Jak mówił wówczas w rozmowie z portalwrc.pl mł. asp. Dominik Zieliński z policji w Wągrowcu, „do wypadku doszło podczas pokonywania tzw. muld”. – Jeden z zawodników wyskoczył w powietrze i uderzył motocyklistę, który był przed nim – dodał.

Matuszczak trafił do szpitala z poważnym urazem głowy. W pożegnalnym wpisie strona X-cross MEDIA zwróciła uwagę na jeden szczegół.

„Z głębokim bólem i żalem informujemy, że nasz Kolega Radosław Matuszczak (MX Lipno) po kilkudniowej walce o życie zmarł w szpitalu. Tydzień temu podczas treningu na torze motocrossowym uległ wypadkowi. Prawdopodobnie doszło do pęknięcia tętniaka mózgu o którym Radek nie wiedział” – czytamy.

„Na zawsze pozostaniesz w naszej pamięci i sercach. Żegnaj Mistrzu…
Ceremonia pogrzebowa odbędzie się 5 kwietnia o godz. 11 w Kościele w Mieścisku. Po uzgodnieniu z najbliższą rodziną możemy odprowadzić Radka w ostatnią drogę na cmentarz na motocyklach” – dodano.

REKLAMA