Covid-19 nieźle namieszał w głowach. Lekarze wściekli po ogłoszeniu amnestii dla niezaszczepionych pracowników służby zdrowia

Fiolka szczepionki.
Fiolka szczepionki - zdj. ilustracyjne. / Foto: Unsplash
REKLAMA

We Francji kilka tysięcy pracowników służby zdrowia zostało zawieszonych bez wynagrodzenia za odmowę przyjęcia szczepionki na Covid-19. Obecnie minister zdrowia François Braun zapowiedział zniesienie obowiązku szczepień przeciwko Covid-19 wśród opiekunów medycznych, co oznacza amnestię i przywrócenie niezaszczepionych do pracy.

Jednak ci, którzy dali się zaszprycować, protestują. Obowiązek szczepienia dotyczył 2,7 miliona osób, opiekunów chorych, personelu szpitali i domów spokojnej starości, ratowników medycznych, pomocy domowych, strażaków. Brak poświadczenia szczepień (dwie, a potem trzy dawki) powodował zawieszenie w pracy kilku tysięcy z nich bez prawa do wynagrodzenia.

REKLAMA

Ministerstwo zdrowia szacuje, że odsetek niezaszczepionego personelu w szpitalach dotyczył tylko „około 0,3%” pracowników. W innych kategoriach zawodowych był trochę wyższy. Teraz tzw. Wysoka Władza ds. Zdrowia (HAS) dokonała przeglądu zaleceń i obecnie sugeruje jedynie, że szczepionka powinna być tylko „zalecana”.

Toruje to drogę powrotu do pracy niezaszczepionych. Postulat wydaje się rozsądny wobec „spadku dynamiki covida” i braków kadrowych. Jednak ci, którzy angażowali w kampanię szczepień swój autorytet, obecnie najgłośniej protestują.

Tak jest np. z szefem pogotowia w szpitalu Delafontaine Mathiasem Wargonem, który stał się jednym z liderów promocji szczepionki w mediach. Twierdzi, że czuje się teraz oszukany, bo musiał na siebie przyjąć „wiadra fekaliów”. Podobny protest wyraziła inna medialna „gwiazda” szczepień dr Jérôme Marty.

Wielu przeciwników amnestii dla niezaszczepionych obawia się po prostu zemsty ze strony kolegów. Niektórzy mówią o utracie swojej wiarygodności po takiej decyzji. Po drugiej stronie są ci, którzy czasami żyją zasiłków i czują się skrzywdzenia za to, że pozwolili się zniewolić.

Związki zawodowe służby zdrowia raczej wspierają pomysł amnestii i przywrócenia zawieszonych osób do pracy. Wskazują, że „​​nałożone bariery, jak maski, zachowywanie dystansu itp. są wszędzie znoszone”. Za przywróceniem prawa pracy są praktycznie wszystkie syndykaty. Z tym, że „szprycofanom” jest teraz po prostu głupio.

Źródło: Journal du Centre/ Le Figaro

REKLAMA