Rada Krajowa Związku Zawodowego Górników w Polsce wyraziła negatywne stanowisko na temat projektu unijnego rozporządzenia metanowego i ostrzegła, że spowoduje ono katastrofę dla bezpieczeństwa energetycznego kraju.
Jak czytamy w oficjalnym stanowisku, Rada „ostrzega przed negatywnymi konsekwencjami i wzywa Parlament Europejski do pilnego wprowadzenia zmian. Apeluje także do rządu o podjęcie działań przeciwdziałających kryzysowi energetycznemu, który nastąpi po przyjęciu projektu rozporządzenia przez Parlament
Europejski”.
Rada podkreśla, że proponowane normy ograniczające emisje są niemożliwe do spełnienia przez żadną metanową kopalnię węgla w Polsce. W rezultacie wejście w życie tych regulacji oznaczać będzie konieczność zamknięcia większości kopalń węgla w ciągu niecałych czterech lat.
W interpelacji do ministra aktywów państwowych, p. Jacka Sasina, WCzc. Robert Winnicki, poseł Konfederacji, pyta, z jakich źródeł rząd planuje uzupełnić niedobory węgla powstałe w wyniku wejścia w życie unijnego rozporządzenia oraz czy istnieją narzędzia umożliwiające weryfikację, czy węgiel importowany do Polski spoza Unii Europejskiej pochodzi z kopalni spełniających analogiczne wymogi redukcji emisji metanu.
Tymczasem CEP Izabela Kloc z PiS w rozmowie z portalem wnp.pl powiedziała, że „pośpiech i restrykcyjne normy emisji metanu mają niewiele wspólnego z troską o klimat”.
Europosłanka wyjaśniła, że „na świecie jest kilka firm oferujących gotowe i bardzo kosztowne technologie umożliwiające spełnienie unijnych, wyśrubowanych norm. Liderem tej branży jest niemiecki koncern Dürr Megtec. Proszę to potraktować jako podpowiedź do pytania: na czyją korzyść działa ten niebywały pośpiech i naciski, aby wdrożyć przepisy antymetanowe”.
Tekst ukazał się w segmencie Postęp w Kraju w numerze 13-14 (2023) „Najwyższego Czasu!”, który można nabyć TUTAJ.