Niedzielski traktuje Polaków jak idiotów? „Pewne aktywności należy ograniczyć”

Janusz Korwin-Mikke, Adam Niedzielski Źródło: PAP, collage
Janusz Korwin-Mikke, Adam Niedzielski Źródło: PAP, collage
REKLAMA

„Widzimy jednak, że pewne aktywności należy ograniczyć” – mówił o wystawianiu recept przez internet w Radiu Plus „minister pandemii” Adam Niedzielski. Przypominamy, co o sprzedawaniu leków na receptę mówił Janusz Korwin-Mikke.

„Minister pandemii” zapytany został w poniedziałek w Radiu Plus o „proceder” wystawiania recept przez internet, dzięki czemu można w kilkanaście minut uzyskać każdy lek, i o możliwość wprowadzenia ograniczeń w działalności takich stron internetowych lub całkowitego ich zakazania.

REKLAMA

– Chcemy przygotować takie rozwiązanie, które będzie wypośrodkowane, tzn. będzie cały czas utrzymywało komfort korzystania z niego. Z drugiej strony widzimy jednak, że pewne aktywności należy ograniczyć – odpowiedział.

Wskazał, że pandemiczny resort zdrowia w przypadku leków psychotropowych na pewno będzie dążyć do pewnego ograniczenia czy wręcz zakazu wydawania ich w takim trybie.

– Chcemy też zracjonalizować ten model działania rynku w ten sposób, żeby jednak wprowadzić pewne takie wyznaczniki, ograniczenia, które będą mówiły, że tych recept nie można wydawać tysiąc w ciągu doby na jednego lekarza – wyjaśnił.

Niedzielski dodał, że pandemiczny resort zdrowia jest otwarty na rozmowy dotyczące leków, które należałoby objąć pewnymi ograniczeniami.

– Będę chciał rozmawiać z panem prezesem Jankowskim z Naczelnej Izby Lekarskiej, bo szukamy tutaj takich rozwiązań, które nie będą wylewały dziecka z kąpielą – stwierdził.

Zapytany o to, kiedy takie rozwiązania mogłyby zostać wprowadzone, odpowiedział, że jest to kwestia miesiąca, ponieważ w tym przypadku należy zareagować stosunkowo szybko. Wyjaśnił, że planowo rozwiązanie będzie wprowadzone rozporządzeniem.

„Tak się mnie traktuje”

W jednym z nagrań sprzed dekady Janusz Korwin-Mikke odnosił się m.in. do kwestii sprzedaży leków na receptę. Przypominamy, co na ten temat sądzi legendarny wolnościowiec.

– Nie mogę sobie pójść do apteki i kupić dowolnego lekarstwa, jakie chcę. Kupiłem sobie lekarstwo, zgubiłem je (…), wracam do apteki, nie mogę go kupić, bo muszę mieć receptę, więc muszę iść do lekarza po nową receptę itd. itd. itd. itd., w kolejce postać dwa tygodnie albo też pójść prywatnie i zapłacić – wskazywał.

– I dlaczego mnie się traktuje tak, że nie mogę wziąć lekarstwa? Czy jestem idiotą, który natychmiast wykupi całą półkę lekarstw i zje, żeby sobie zaszkodzić? Tak się mnie traktuje – skwitował Korwin-Mikke.

REKLAMA