Fatalne wieści. Po świętach możliwy wzrost cen paliw

Obrazek ilustracyjny. Foto: Pixabay
Obrazek ilustracyjny. Foto: Pixabay
REKLAMA

W wyniku zmian na rynku hurtowym, po świętach ceny paliw w detalu mogą rosnąć – poinformowali w czwartek analitycy Refleksu. Podwyżki mogą dotyczyć benzyny i oleju napędowego – wskazali.

„Zgodnie z ubiegłotygodniową prognozą ceny benzyny na święta wzrosły, podczas gdy diesel i autogaz dalej taniały” – poinformowali analitycy. Przypomnieli, że średnie ceny na stacjach – według danych z 5 kwietnia – wynosiły odpowiednio: benzyny bezołowiowej 95 – 6,75 zł/l (+7 gr/l), bezołowiowej 98 – 7,35 zł/l (+3 gr/l), oleju napędowego 6,71 zł/l (-3 gr/l), autogazu 3,09 zł/l (-1 gr/l). Analitycy zwrócili uwagę, że diesel jest tańszy o 50 gr na litrze niż rok temu, a benzyna droższa o 24 gr.

REKLAMA

„Na ostatnich zmianach korzystają przede wszystkim posiadacze diesli i aut z instalacjami gazowymi. Oba paliwa tanieją od lutego odpowiednio: olej napędowy o 94 gr/l, a autogaz o 13 gr/l”- zauważyli analitycy. Zaznaczyli, że mimo korekt w dół, które miały miejsce w tym okresie, benzyna Pb95 jest droższa niż na początku lutego o 6 gr/l.

Dodali, że po raz pierwszy od czerwca ub. roku średnia cena oleju napędowego w kraju spadła poniżej średniej ceny benzyny bezołowiowej 95. „Spodziewamy się, że w kolejnych tygodniach różnica ta będzie się pogłębiała na korzyść diesla. Po świętach ceny paliw w detalu, w wyniku zmian na rynku hurtowym, mogą rosnąć. Tym razem podwyżki możemy odnotować dla benzyny i oleju napędowego” – prognozują eksperci.

„Przedświąteczny tydzień na rynku ropy naftowej rozpoczęliśmy luką wzrostową i powrotem cen czerwcowej serii kontraktów na ropę Brent w rejon 84-86 dol. za baryłkę. W czwartek rano ropa Brent kosztowała około 84 dol. za baryłkę i jest ponad 4 dol. za baryłkę droższa niż przed tygodniem. Wzrost cen to bezpośredni efekt decyzji OPEC+” – wskazali analitycy.

Przypomnieli, że osiem krajów OPEC+ ogłosiło nieoczekiwanie dobrowolne cięcia produkcji o łącznej wielkości 1,14 mln baryłek dziennie od maja do końca roku: Arabia Saudyjska (0,5 mln baryłek dziennie), Irak (0,21 mln baryłek dziennie), ZEA (0,144 mln baryłek dziennie), Kuwejt (0,128 mln baryłek dziennie), Kazachstan (0,078 mln baryłek dziennie), Algieria, Oman i Gabon łącznie o 0,096 mln baryłek dziennie. W reakcji na tę decyzję Rosja poinformowała o przedłużeniu wprowadzonych od marca cięć produkcji w wielkości 0,5 mln baryłek dziennie również do końca roku. Łącznie daje to ponad 1,6 mln baryłek dziennie redukcji wydobycia od maja – wskazali eksperci. „Kraje OPEC+ i tak nie realizowały ustalonych limitów wydobycia. W lutym zgodnie z danymi MAE produkcja 19 krajów OPEC+ kształtowała się na poziomie 38,4 mln baryłek dziennie wobec ustalonego limitu 40,1 mln baryłek dziennie” – zauważyli analitycy Refleksu.

Według nich przedstawiciele Arabii Saudyjskiej decyzję tę przedstawiali jako środek zapobiegawczy, mający na celu wzmocnienie stabilności rynku ropy naftowej. Ich zdaniem producenci ropy naftowej chcieli przekazać rynkom finansowym informację, że w razie kolejnych turbulencji gospodarczych, które mogłyby uderzyć w popytową stronę rynku ropy naftowej, będą gotowi do działania i dostosowania limitów produkcji.

„Tymczasem zgodnie z danymi amerykańskiej EIA zapasy ropy naftowej spadły w skali tygodnia 3,7 mln baryłek do 470 mln baryłek. Rezerwy benzyn zmniejszyły się 4,1 do 222,6 mln baryłek dziennie i ich poziom jest 7 proc. niższy od 5-letniej średniej dla tej pory roku. Dane te będą miały coraz większe znaczenie biorąc pod uwagę fakt, że sezonowy szczyt konsumpcji benzyn przypada zazwyczaj w okresie lipiec-sierpień” – podkreślili analitycy Refleksu.

REKLAMA