Ostra radiowa debata i geneza katastrofy. Bosak: Mamy do czynienia prawdopodobnie z największą aferą gospodarczą tego rządu, a być może III RP [VIDEO]

Krzysztof Bosak Źródło: YouTube / Radio ZET
Krzysztof Bosak Źródło: YouTube / Radio ZET
REKLAMA

PiS do spółki z Unią Europejską zgotowali polskim rolnikom katastrofę. Temat ten był szeroko poruszany w programie „6. Dzień Tygodnia” w Radiu ZET. O genezie problemu wypowiedział się Krzysztof Bosak z Konfederacji. Nie zostawił suchej nitki na rządzie PiS.

Przypomnijmy, że tragiczna sytuacja na rynku zbóż jest następstwem decyzji o stworzeniu tzw. korytarzy solidarnościowych dla Ukrainy. W ramach tej pomocy zniesiono cła i kontyngenty na import ukraińskich produktów rolnych. Początkowo zapewniano, że Polska będzie krajem tranzytowym dla ukraińskiego zboża. W praktyce okazało się, że tranzyt to fikcja i nie ma żadnego korytarza solidarnościowego, że jest to tylko hasło propagandowe.

REKLAMA

Bosak na antenie Radia Zet przypomniał, że za rozporządzeniem UE w tej kwestii, które spowodowało tragiczną sytuację, głosowali przedstawiciele wszystkich partii w Parlamencie Europejskich – także ci z PiS-u.

To nie była żadna prośba do polskiego rządu, jak pan minister powiedział. To jest rozporządzenie UE, które obowiązuje Polskę od roku. Wszyscy polscy europosłowie za tym głosowali – podkreślił.

Bosak wskazał, że rozporządzenie daje możliwość złożenia wniosku o zawieszenie zgody na wwóz zboża. – Takiego wniosku przez ostatni rok, do tego momentu, rząd PiS-u nie zdecydował się złożyć. Szkoda. Nawet, gdyby UE go nie uznała, to ze względu na uczciwość wobec polskiego społeczeństwa, rząd powinien taki wniosek złożyć i pozwolić się Brukseli ustosunkować – powiedział poseł Konfederacji.

To nie jest tylko kwestia zboża. Posłowie Konfederacji interweniowali w Medyce – tam kontrole były zdjęte. Przez ostatnie miesiące nie prowadzono kontroli jakości zboża, więc kwestia wywiezienia tego z Polski to była czysta fantazja od samego początku. Celem rządu było, aby zboże jak najszybciej jechało i znikało byle gdzie – mówił dalej.

Bosak przypomniał, że w czerwcu ub.r. przed obecną katastrofą przestrzegał nawet były minister z ramienia PiS – Jan Krzysztof Ardanowski. Podał on wyliczenia i wskazywał chociażby, że nie ma wagonów do wywozu, więc na drogi trzeba by wysłać 70 tys. ciężarówek. Że nie ma nawet możliwości przewiezienia wszystkiego z Ukrainy do portu w Gdańsku, bo nie zarezerwowano np. okienek transportowych. Władza była jednak głucha, zapewniała tylko, że żadnego problemu nie będzie, a kto sugeruje inaczej, ten „ruska onuca”.

Prowadzący debatę red. Andrzej Stankiewicz zapytał Bosaka, czy rządowi zarzuca złe intencje czy może szlachetne intencje, ale błędne wykonanie.

Mnie intencje nie interesują. Interesują mnie efekty. A efekty są takie, że mamy do czynienia prawdopodobnie z największą aferą gospodarczą tego rządu, a być może III RP. 8 miliardów złotych strat polskich rolników – taka jest wycena – mówił Bosak.

Na uwagę red. Stankiewicza, że skoro jest afera, to ktoś musiał zarobić, Bosak odparł: – Politycy są w stanie wywołać afery, które powodują straty dla wszystkich i zysk dla nikogo. Tutaj, jeżeli jest jakiś zysk, to dla międzynarodowych konsorcjów, które operują na Ukrainie. Jedna z największych firm jest zarejestrowana na Cyprze i notowana na giełdzie w Londynie. Takim firmom, kosztem polskiego rolnika, rząd PiS-u pomógł – podsumował Bosak.

Cały program do obejrzenia poniżej.

REKLAMA