
Papież Franciszek został bohaterem dokumentu zrealizowanego dla platformy streamingowej Disney+. Ojciec Święty w rozmowie z młodzieżą odpowiadał na pytania dotyczące m.in. aborcji, pedofilii w Kościele i osób niebinarnych.
W dokumencie zrealizowany dla Disney+ papież Franciszek skonfrontował się z ateistami, ofiarami pedofilii w Kościele i osobami identyfikującymi się jako niebinarne.
Ojciec Święty odpowiadał na pytania, ale trudno było nie odnieść wrażenia, że unika odpowiadania wprost. Mogłoby się nawet wydawać, że w odpowiedziach papieża sporo jest poprawności politycznej i autocenzury.
Gdy jedno z pytań zadał im ateista, który ma znajomych chrześcijan, i spytał, czy to nie jest tak, że młodzi odwracają się dziś od Kościoła, a nie od Boga, papież odpowiedział:
– To prawda, że w dużych miastach dochodzi do pewnego odejścia lub zdystansowania się od Kościoła. To w pewnym sensie szkodzi wiarygodności. Jesteś wiarygodny, jeśli angażujesz się w to, co wierzysz. (…) Kiedy nie ma na to dowodów, Kościół zostaje w tyle – odparł Franciszek.
Głos zabrał także chłopak, który w wieku 11 lat był molestowany przez numenariusza. Jak powiedział – sprawca otrzymał skrócony wyrok i ponownie mógł nauczać.
– Te przypadki molestowania nieletnich się nie przedawniają. Przynajmniej w Kościele. A jeśli tak, to ja automatycznie oddalam przedawnienie. (…) Ubolewam nad tym, że kara była łagodna. (…) Ale skoro padła ostateczna decyzja, chcę ponownie rozpatrzyć tę sprawę – stwierdził papież.
Podczas spotkania poruszono także kwestię aborcji. Pewna feministka spytała papieża „dlaczego Kościół chce stanąć między kobietami a ich prawami?
– Myślę, że Jezus wspierałby taką kobietę. Nie osądzałby jej tak jak podczas mszy w kościele – powiedziała.
– Do problemu aborcji należy podjeść naukowo i z mniejszą dozą emocji. Książki pokazują nam, że miesiąc po zapłodnieniu układa się DNA i formują się organy. (…) Więc mówiąc o moralności, należy postawić pytanie: Czy warto usunąć życie ludzkie, aby rozwiązać problem? (…) – odpowiedział papież Franciszek.
Jednocześnie Ojciec Święty przyznał rację zadającej pytanie, że kobietę, która dokonuje aborcji należy wspierać, a nie wytykać palcami.
Pytanie zadała również osoba, która uważa się za osobę niebinarną, ale uczestniczy w życiu Kościoła. Zapytała, czy jest dla niej miejsce we wspólnocie chrześcijańskiej.
– Każda osoba jest dzieckiem Boga. Bóg nikogo nie odrzuca. Bóg jest ojcem. Ja nie mam prawa wyrzucić kogoś z Kościoła – powiedział Franciszek.
Ojciec Święty stwierdził także, że część ludzi, w tym księża „wykorzystują Kościół do osobistych przekonań, do swoich wąskich poglądów”.
– Te ograniczone ideologie. Ci ludzie, gdzieś głęboko w sobie, są bardzo niespójni. Oceniają innych, bo nie potrafią odkupić swoich win. Zwykle osoby, które oceniają, są niespójne. Coś w nich tkwi. Czują, że ocenianie innych daje im wolność, kiedy powinni patrzeć na swoje winy – powiedział papież.