Sędziowie polskiego pochodzenia nieźle rozrabiają w USA

REKLAMA

Matthew Kacsmaryk, jako sędzia federalny ogłosił w piątek 7 kwietnia wyrok zawieszający pozwolenie na dopuszczenie do obrotu w Stanach Zjednoczonych „mifepristone”, najpopularniejszej pigułki aborcyjnej w tym kraju.

Matthew Joseph Kacsmaryk (rocznik 1977) to sędzia okręgowy Stanów Zjednoczonych z Sądu Okręgowego dla Północnego Okręgu Teksasu. Został nominowany na to stanowisko przez prezydenta Donalda Trumpa przy wielokrotnym sprzeciwie w Senacie Demokratów, którzy robili wszystko, by nie zatwierdzić jego nominacji.

REKLAMA

Chodziło jego postawę pro-life, czy krytykę ideologii LGBT. Od lat jest za ochroną życia poczętego. Jego decyzja z 7 kwietnia zawieszenia pozwolenia na dopuszczenie do obrotu w Stanach Zjednoczonych mifepristonu (RU 486), czyli pigułki wczesnoporonnej, wywołała wściekłość zwolenników aborcji.

Decyzja zapadła po tym, jak organizacje pro-life kilka tygodni temu złożyły skargę w Amarillo w Teksasie przeciwko Amerykańskiej Administracji Leków (FDA), którą oskarżają o wydanie 20 lat temu zezwolenia na sprzedaż „mifepristone”. Sędzią w tym mieście jest właśnie Matthew Kacsmaryk i sprawa trafiła do niego.

Sędzia był zastraszany, ale uzyskała też wsparcie konserwatystów. Zwolennicy zabijania dzieci poczętych, z kolei przypominali sędziemu, że „bronił poglądów religijnej prawicy”, m.in. cukierników, którzy w imię swojej wiary chrześcijańskiej nie chcieli upiec tortu weselnego dla pary homoseksualnej, czy trenera sportowego zwolnionego z publicznej szkoły za modlitwę z uczniami.

Matthew Kacsmaryk potępiał też decyzję Sądu Najwyższego o zalegalizowaniu małżeństw osób tej samej płci i sprzeciwiał się korzystaniu przez osoby „transpłciowe” z toalet płci, „z którą się identyfikują”.

Od czasu objęcia urzędu w Amarillo było o nim głośno m.in. przy sprawie zakwestionowania uchylenia przez Admisnitrację Bidena antyimigarcyjnych ustaw Trumpa, czy w kwestii kwestionowania federalnego programu finansowania antykoncepcji nieletnich bez zgody rodziców.

To nie jedyny sędzia o polsko brzmiącym nazwisku, o którym zrobiło się ostatnio głośno w USA. Po przeciwnej stronie barykady jest „postępowa” Janet Protasiewicz, która została właśnie wybrana do Sądu Najwyższego Wisconsin. To z kolei oznacza zwycięstwo zwolenników aborcji w tym stanie, bo obecnie układ sił w tej instytucji wynosić będzie 4:3 na rzecz zwolenników „cywilizacji śmierci”.

Trzech sędziów to konserwatyści, czterej „postępowcy”. Jako jedna z pierwszych z gratulacjami dla Janet Protasiewicz pospieszyła proaborcyjna organizacja Planned Parenthood.

Kiedy w czerwcu ub. roku Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych zezwolił poszczególnym stanom samodzielnie decydować o prawie do życia dzieci poczętych lub aborcji, w kilku stanach, w tym w Wisconsin, powrócił zakaz aborcji. Teraz zostanie uchylony, dzięki Protasiewicz… W odróżnieniu od ojca wielodzietnej rodziny Kacsmaryka, Protasiewicz wspiera nie tylko aborcję, ale też genderyzm, ruchy LGBTQ i „ochronę środowiska”, chociaż była wychowywana przez matkę i ojczyma w podobno rodzinie katolickiej.

REKLAMA