Rosja przeprowadza testy „zaawansowanej” międzykontynentalnej rakiety balistycznej

Odpalenie taktycznych pocisków balistycznych systemu Iskander-M. Zdjęcie ilustracyjne. fot. screen Instagram @zvezdanews
Odpalenie taktycznych pocisków balistycznych systemu Iskander-M. Zdjęcie ilustracyjne. fot. screen Instagram @zvezdanews
REKLAMA

Rosja pochwaliła się, że przeprowadziła próbny start „zaawansowanego” międzykontynentalnego pocisku balistycznego. Doszło do tego 11 kwietnia, czyli kilka tygodni po ogłoszeniu zawieszenia jej udziału w traktacie o rozbrojeniu nuklearnym.

Rosyjskie Ministerstwo Obrony doniosło, że próba zakończyła się „powodzeniem”, a międzykontynentalny pocisk balistyczny (ICBM) został wystrzelony z poligonu Kapustin Jar. Dodano, że „treningowa głowica pocisku trafiła w fikcyjny cel na poligonie Sary Shagan (w Republice Kazachstanu)”.

REKLAMA

Według komunikatu, ćwiczenia miały na celu „przetestowanie zaawansowanego sprzętu bojowego nowych strategicznych systemów rakietowych”.

Może to być ciąg dalszy strategii Kremla straszącej możliwością użycia broni jądrowej. Od początku konfliktu na Ukrainie w lutym 2022 roku prezydent Władimir Putin wielokrotnie sugerował, że eskalacja wojny spowoduje, że ​​nie można wykluczyć użycia broni nuklearnej w przypadku zagrożenia Rosji. Do takich „ostrzeżeń” Putina należy też podana przez niego 25 marca informacja, że Moskwa zamierza rozmieścić „taktyczną” broń nuklearną na Białorusi.

Pod koniec lutego obie izby rosyjskiego parlamentu zaakceptowały „zawieszenie” układu podpisanego w 2010 roku z USA New Start. Było to ostatnie dwustronne porozumienie o rozbrojeniu jądrowym między Rosjanami i Amerykanami, w którym strony zgodziły się ograniczyć zapasy arsenału jądrowego i przestrzegać wzajemnych inspekcji.

Trzeba też przypomnieć, że Władimir Putin pod koniec lutego oznajmił, że w tym roku wejdzie do użytku najnowszy międzykontynentalny pocisk balistyczny Sarmat, określany jako broń zdolna „przechytrzyć wszystkie systemy przeciwlotnicze”.

Źródło: AFP

REKLAMA