
Dwóch demonstrantów, którzy protestowali przeciw reformie emerytalnej zostało aresztowanych, a jeden z nich został powalony na ziemię przez ochroniarzy prezydenta. Do incydentu doszło podczas wizyty Emmanuela Macrona w… Holandii. Przed uniwersytetem w Amsterdamie w jego kierunku nagle zaczęły biec dwie osoby.
Rzecznik amsterdamskiej policji Lex van Liebergen, poinformował, że aresztowano dwóch demonstrantów za „zakłócanie porządku publicznego i groźby”. Zatrzymany mężczyzna biegł skandując jedną z „tradycyjnych” piosenek francuskich demonstracji. Są w niej słowa: „nawet jeśli Macron tego nie chce, jesteśmy tutaj”.
Ochrona i funkcjonariusze organów ścigania rzucili domniemanego „zamachowca” na ziemię i mocno docisnęli. Incydent miał w miejsce w momencie, kiedy Macron wysiadł dopiero z samochodu i miał zostać powitany przez burmistrza Amsterdamu.
Warto dodać, że także wcześniejsze przemówienie Emmanuela Macrona we wtorek w Hadze zostało przerwane przez protestujących. Przed Uniwersytetem w Hadze, miejscowi Francuzi zaimprowizowali „małą” pokojową demonstrację. Przemówienie Macrona na temat „suwerenności Unii Europejskiej” zostało jednak przerwane przez „niefrancuskojęzycznych” demonstrantów, którzy zarzucali mu brak „demokracji” we Francji, a nawet „bezczynność klimatyczną”.
Reforma emerytalna okazuje się częścią nawet międzynarodowych podróży prezydenta Francji. Po jego powrocie do Paryża też będzie ciekawie, bo Rada Konstytucyjna zdecyduje w piątek o legalności lub niezgodności z Konstytucją tekstu tej ustawy. Związki urządzają zaś już w czwartek „12 dzień mobilizacji”.
Un homme crie "On est là, on est là" à l'arrivée d'Emmanuel Macron à l'université d'Amsterdam avant d'être plaqué au sol pic.twitter.com/O3wevOxoUo
— BFMTV (@BFMTV) April 12, 2023
Źródło: Le Point/ Le Figaro