Żydzi wracają nad Wisłę. Na jakich zasadach? Były premier oskarża Polaków

Flagi Polski i Izraela. Zdjęcie ilustracyjne. / foto: PAP
Flagi Polski i Izraela. Zdjęcie ilustracyjne. / foto: PAP
REKLAMA

Polska podpisała niedawno umowę z Izraelem, co oznacza, że uczniowie z tamtego kraju znów będą przyjeżdżać na wycieczki nad Wisłę, a w przeciwną stronę mogą się udać polscy uczniowie. Na jakich warunkach zawarto porozumienie?

Zgodnie z umową bezpieczeństwo w Polsce gwarantuje Polska, a w Izraelu – Izrael (nie będzie więc funkcjonariuszy służb izraelskich w Polsce i vice versa). Uczniowie mają odwiedzać miejsca ważne dla historii, kultury obu krajów oraz będą spotykać się bezpośrednio ze sobą.

REKLAMA

Stworzono także listę miejsc „rekomendowanych do odwiedzenia”, a każda grupa musi odwiedzić przynajmniej jedno miejsce z listy oraz spotkać się z rówieśnikami.

W Polsce zalecono 32 takie miejsca, które odnoszą się do Holokaustu i innych zbrodni II wojny światowej. Lista obejmuje m.in. miejsca upamiętniające ofiary sowieckich represji, w tym Polaków, którzy rzekomo mordowali Żydów. Znajdują się na niej również dwa duże muzea żydowskie, wiele muzeów ogólnej historii Polski niezwiązanych z II wojną światową oraz synagoga – np. Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL.

Paweł Jabłoński z polskiego MSZ uważa, że dzięki tej umowie „młodzież z obu krajów będzie mogła lepiej poznać historię i swoich rówieśników, by bez uprzedzeń budować polsko-żydowskie relacje na dekady w przyszłość”.

Część komentatorów z Izraela twierdzi jednak, że umowa jest zła, ponieważ… w niewielkim stopniu porusza udział Polaków w Holokauście. W tej krytyce prym wiedzie były premier Izraela, ewidentnie antypolski polityk Jair Lapid, który twierdzi, że Polaków ratujących Żydów było zbyt mało i zbyt mało mówi się o (rzekomym) udziale Polaków w eksterminacji Żydów. Według niego izraelscy uczniowie nie powinni poznawać w Polsce polskiej narracji.

Ponadto krytycy wskazują, że wiele z miejsc znajdujących się na liście do odwiedzenia nie ma nic wspólnego z Holokaustem.

Izrael w ubiegłym roku zawiesił wyjazdy młodzieży, w ramach których około 25 tys. osób rocznie odwiedzało Polskę. Oficjalnym powodem wstrzymania wyjazdów były kwestie bezpieczeństwa.

Nowa umowa daje państwu polskiemu wyłączną odpowiedzialność za bezpieczeństwo izraelskich wycieczek w przypadku braku informacji o bezpośrednim zagrożeniu dla Izraelczyków w Polsce. Jeśli takie informacje się pojawią, Izrael będzie mógł poprosić o przydzielenie do wyjazdów własnych agentów ochrony.

Projekt stanowi też – co krytykuje część izraelskich komentatorów – że każda delegacja izraelskich studentów otrzyma polskiego przewodnika, co jest wyrazem żądań strony polskiej.

REKLAMA