Urlop tacierzyński, czyli Zuckerberga sposób na kryzys

Marck Zuckerberg. / fot. PAP/Abaca
Marck Zuckerberg. / fot. PAP/Abaca
REKLAMA

Mark Zuckerberg przebywa na urlopie ojcowskim po tym, jak urodziło mu się trzecie dziecko, córeczka Aurelia. Tymczasem jego firma Meta przeżywa kolejny kryzys spowodowany masowymi zwolnieniami. Od listopada ubiegłego roku pracę w koncernie straciło 21 tys. osób.

Kryzys jest widoczny gołym okiem. Mark Zuckerberg ogłosił „rok wydajności” i w ciągu kilku miesięcy doprowadził do zwolnienia 21 tys. osób oraz zrezygnował z planów stworzenia 5 tys. nowych stanowisk. Pierwsza runda zwolnień miała miejsce w listopadzie ubiegłego roku, kiedy pożegnano się z 11 tys. pracowników. Kolejną rundę, i zwolnienie 10 tys. pracowników, Zuckerberg zapowiedział w połowie marca 2023 r.

REKLAMA

To – jak wyjaśnił „szef wszystkich szefów” – odpowiedź na sytuację w świecie, a więc niestabilność geopolityczną, inflację i wysokie stopy procentowe. Szef Mety skłonił też szeregowych pracowników do tego, aby spędzali więcej czasu w biurze.

Nasza hipoteza jest taka, że łatwiej jest budować zaufanie osobiście, a bezpośrednie relacje pomagają nam pracować efektywniej – powiedział Zuckerberg.

Tymczasem ścisłe kierownictwo firmy, w tym Mark Zuckerberg, pracuje zdalnie. Założyciel firmy od 23 marca jest na urlopie tacierzyńskim. Tego dnia na świat przyszło trzecie dziecko pary, Aurelia. Zuckerbergowie mają już dwie córki: Maximę i August.

REKLAMA