Wszystkie kłamstwa rządu PiS ws. ukraińskiego zboża. Bosak: Nie wolno było tego powiedzieć [VIDEO]

Poseł Krzysztof Bosak z Konfederacji w programie
Poseł Krzysztof Bosak z Konfederacji w programie "Śniadanie Rymanowskiego". Foto: print screen Polsat news
REKLAMA

Politycy radzącej PiSowskiej koalicji i totalnej opozycji nagle jak jeden mąż zmienili zdanie ws. ukraińskiego zboża, kiedy okazało się, że zamiast tranzytu mamy zalew polskiego rynku przez tzw. zboże techniczne z Ukrainy. Tracą rolnicy, tracą też konsumenci, bo zboże nie jest przeznaczone do spożycia, a jednak zakupiły je różne polskie firmy produkujące mąkę czy pieczywo. Konfederacja od początku w tej sprawie miała rację.

Przypomnijmy, że rząd PiS, z premierem na czele, były już minister rolnictwa Henryk Kowalczyk oraz osobiście prezes PiS Jarosław Kaczyński zapewniali, że zboże ukraińskie tylko przejedzie przez Polskę tranzytem, a ceny polskiego zboża przez to nie spadną, więc polski rolnik nie straci. Stało się oczywiście inaczej – ceny spadły, zboże niewiadomego pochodzenia i jakości trafiło do polskich młynów i piekarni. Od początku ostrzegała przed tym tylko Konfederacja.

REKLAMA

Okazało się, że rząd nawet palcem nie kiwnął, żeby zorganizować tranzyt przez Polskę dla zboża z Ukrainy. Padały piękne słowa o budowie infrastruktury niezbędnej do transportu, ale jak zwykle na słowach się skończyło.

Dopiero po wybuchu afery rząd postanowił coś zrobić i przyjął rozporządzenie ws. zakazu przywozu z Ukrainy produktów rolnych. Rozporządzenie zakłada, że do 30 czerwca tego roku obowiązuje zakaz przywozu z Ukrainy m.in. zboża, cukru, jaj. Rozporządzanie weszło w życie z dniem ogłoszenia w Dzienniku Ustaw czyli w sobotę 15 kwietnia.

W programie „Śniadanie Rymanowskiego” na antenie Polsat News poseł i współprzewodniczący Konfederacji Krzysztof Bosak wyłożył po kolei wszystkie kłamstwa rządu w tej sprawie.

– Dobrze, że tematem tabu przestało być to, że Polska i Ukraina mogą mieć sprzeczne interesy gospodarcze w różnych sprawach. W zeszłym roku, kiedy w maju wchodziło rozporządzenie UE [w sprawie bezcłowego importu towarów rolniczych z Ukrainy – przyp. red.], które wszystkie partie, z PiSem na czele, popierały i domagały się żeby weszło, to był temat tabu. Nie wolno było powiedzieć, że my i Ukraina gdzieś mamy kolizyjne interesy – mówił Bosak, po czym wyliczył wszystkie kłamstwa rządu w tej sprawie.

– Były kłamstwa ws. cen zboża; były kłamstwa ws. korytarzy transportowych, które nigdy nie zostały opracowane i uruchomione; były kłamstwa ws. silosów – przypomnijmy zapowiedzi ministra Kowalczyka, że wspólnie z Amerykanami na końca szerokotorowej linii kolejowej w Sławkowie będą budowane silosy do tranzytu zboża; były kłamstwa ws. terminalu zbożowego, że będzie budowany i przez rządowe spółki ta budowa została na lata, nie wiemy do kiedy, zablokowana – tego terminalu nie ma a miał już dawno być – wyliczał poseł Konfederacji.

– Mamy wreszcie kłamstwa ws. rozmów z UE. Rozporządzenie unijne przewiduje, że jak się chce zawiesić jego obowiązywanie, to się zgłasza wniosek z art. 4 podpisany przez premiera. Jeszcze przed świętami nawet sam minister nie wiedział, kto ma ten wniosek złożyć i w jakim trybie. Teraz słyszymy, że był list premierów. Zwracam uwagę, że list premierów to nie jest formalny wniosek o zawieszenie rozporządzenia – tutaj trwa ściemnianie. Wniosek z art. 4 nigdy nie poszedł. Dlaczego? Nikt nam tego nie wyjaśnia. I będą nowe problemy: konflikt z UE, na którym PiSowi zależy żeby zwalać [winę], że to Komisja Europejska nie reagowała. Ale jak KE miała reagować jak to wy [PiS] zdjęliście kontrolę na granicy, to wy daliście celnikom informację, że mają w 3 minuty odprawiać TIRa, szybciej niż się da plandekę zdjąć? – mówił poseł Krzysztof Bosak.

REKLAMA