Do nietypowej sytuacji doszło na jednym z amerykańskich lotnisk. Mężczyzna chciał wnieść na pokład lalkę Barbie. Okazało się jednak, że nie może. W środku przemycał jeden z przedmiotów zakazanych w samolotach.
Strażnicy na lotniskach są doskonale zaznajomieni z rozmaitymi sposobami przemycania na pokład najróżniejszych rzeczy, których tam nie można wnosić. Normalne na pozór przedmioty budzą więc ich czujność.
Tak też było w przypadku mężczyzny, który próbował wnieść na pokład lalkę Barbie. Jak się okazało, nie była to jednak niewinna zabawka dla dzieci.
Do zdarzenia doszło kilka dni temu. O sprawie poinformowała Administracja ds. Bezpieczeństwa Transportu. W mediach społecznościowych TSA zamieściła m.in. zdjęcie lalki Barbie, która okazała się być wielofunkcyjnym scyzorykiem.
Po odczepieniu dolnej części lalki, okazało się, że kryje ona w sobie nożyczki, nożyki, otwieracz, pilnik oraz inne narzędzia. Każdej z tych rzeczy nie można wnosić na pokład samolotu, a tym bardziej w bagażu podręcznym. Ostatecznie celnicy wykryli scyzoryk i odebrali mężczyźnie „lalkę”.
Even wrapped in plastic, these aren’t fantastic… in your carry-on. Each of the Barbie and friend’s collection pictured come with hidden talents. Don’t toy around with taking any of these on a plane, unless you stick them in a checked bag. Reach out to @AskTSA for more questions! pic.twitter.com/cNnE68J6qx
— TSA (@TSA) April 10, 2023
Takich sytuacji w USA jest znacznie więcej. Wcześniej uwagę celników przykuł mężczyzna, który schował kilka noży w książce, pomiędzy wydrążonymi stronami. Zdarzają się także noże zakamuflowane w szminkach czy szczotkach do włosów.
W samolotowym bagażu podręcznym nie można umieszczać żadnych ostrych przedmiotów – z wyjątkiem tych, które nie przekraczają 6 cm. Nietypowe przedmioty najlepiej zaś umieszczać w bagażu rejestrowanym.