Dziambor: Koledzy z Konfederacji woleli przyciszyć mnie niż Grzegorza Brauna

Grzegorz Braun, Artur Dziambor, Janusz Korwin-Mikke Źródło: PAP
Grzegorz Braun, Artur Dziambor, Janusz Korwin-Mikke Źródło: PAP
REKLAMA

Co Arturowi Dziamborowi nie podobało się w Konfederacji, jak idzie mu budowanie struktur nowej partii i czy ewentualnie widzi możliwość powrotu do niedawnej partii? Głównie te tematy poruszano na antenie Radia RMF FM.

Dziambor co i rusz wypowiada się na temat Konfederacji, z której został kilka tygodni temu usunięty, a wraz z nim partię opuścili posłowie Jakub Kulesza o Dobromir Sośnierz. Temat Konfederacji porusza głównie dlatego, że jest głównie o to pytany w mediach.

REKLAMA

Nie inaczej było u Kazimiery Szczuki, która podczas wywiadu „odfajkowała” tematy „konfederackie”.

Aktualny prezes Wolnościowców zdradził, jaka rzecz najbardziej nie podobała mu się w Konfederacji. Chodziło o „łatkę” prorosyjskości przypinaną przez media, na którą to jednak niektórzy posłowie – zdaniem Dziambora – zapracowali.

Mamy takich polityków jak Janusz Korwin-Mikke, czy Grzegorz Braun, którzy zostali teraz skutecznie schowani do „zamrażarki”, którzy mieli swój bardzo duży udział w tym, żeby Konfederacja miała twarz prorosyjskiej partii. Ja z tą twarzą walczyłem od początku – twierdzi Dziambor.

Jako przykład wskazuje słynną już sejmową uchwałę potępiającą Rosję, której nie poparł m.in. Grzegorz Braun. Dziambor złożył wówczas wewnątrz Konfederacji wniosek o uregulowanie tej sprawy, być może o ukaranie Brauna. Nic jednak nie wskórał.

Ja głosowałem za tą uchwałą, doszło do dużej sprzeczki pomiędzy mną a Grzegorzem Braunem wtedy. Złożyłem wniosek wewnętrzny do koła, żeby jednak jakoś umawiać tego typu zachowania, bo wtedy Grzegorz Braun z uporem godnym wyższej sprawy walczył o to, żeby ta uchwała nie miała łatwego przejścia przez Sejm. Ja uważałem, że jest to robienie wszystkiego, żeby nam jako Konfederacji zrobić źle, ale okazało się, że koledzy z Konfederacji woleli przyciszyć mnie niż Grzegorza Brauna – mówił Dziambor.

Poseł opowiadał też, na czym teraz – po odejściu z Konfederacji – głównie się skupia. W skrócie: budowaniem struktur partii Wolnościowcy. Wyraził nadzieję, że wystartują samodzielnie w jesiennych wyborach parlamentarnych.

Podkreślił też, że jego obecność w Konfederacji to rozdział zamknięty. – Nie zamierzam do Konfederacji wracać, ani o tym myśleć, bo zostałem potraktowany przez Konfederację nieprzyjemnie – powiedział.

„Były trzy punkty”. Za co Dziambor wyleciał z Konfederacji? Kulisy

 

REKLAMA