Punkty karne. Miała być pozytywna zmiana dla kierowców. Nie dla wszystkich

Dziewczyna z lusterka
Źródło: Pixabay
REKLAMA

PiS najpierw wprowadził prawo, w ramach którego punkty karne kasują się dopiero po dwóch latach. Teraz prawo zmienił i znów będą się kasować po roku. Nie wszyscy jednak na tym skorzystają. Kierowcy, którzy zebrali punkty karne po 17 września 2022 r., będą musieli poczekać dwa lata na ich skasowanie – podaje „Rzeczpospolita”. Gdzie tu sens?

Jak zaznaczył dziennik, Sejm uchwalił niedawno zmiany w prawie o ruchu drogowym, które ucieszyły wielu kierowców. „Punkty karne zebrane za wykroczenia na drodze mają być anulowane po roku, a nie tak jak obecnie po dwóch latach” – przypomina gazeta.

REKLAMA

„Wrócą ponadto kursy pozwalające na redukcję punktów karnych (dwa razy po 6 pkt w ciągu roku). Jednak nawet jeśli te przepisy wejdą w życie szybko (czeka je jeszcze Senat i podpis prezydenta), to i tak krótsze kasowanie punktów karnych nie obejmie wszystkich kierowców” – czytamy w piątkowy wydaniu gazety.

„Powód? Jak twierdzi poseł Jerzy Polaczek (PiS, popierający poprawki rządu w Sejmie), wszyscy kierowcy, którzy zbierają punkty karne od 17 września 2022 r. (od czasu zmiany przepisów do czasu wejścia w życie nowych przepisów, a ta w tym punkcie ma mieć trzymiesięczne vacatio legis), będą skazani na dwuletni termin kasowania punktów” – pisze „Rzeczpospolita”.

Wiceszef warszawskiego WORD Tomasz Matuszewski w rozmowie z dziennikiem wytłumaczył, że kiedy pojawią się „nowe (stare) kursy pozwalające na zbicie 12 punktów karnych w ciągu roku, możliwa będzie redukcja także tych punktów, które zostały zebrane po 17 września 2022 roku”.

REKLAMA