Warszawa Trzaskowskiego nie radzi sobie ze śmieciami? „Już od lat”

Rafał Trzaskowski/fot. PAP Paweł Supernak/szuka statystów
Rafał Trzaskowski/fot. PAP Paweł Supernak
REKLAMA

Na warszawskich plażach pojemniki są wypełnione śmieciami po brzegi, a wokół nich zalegają sterty butelek, tacek i papierów. Pojawiają się zarzuty, że miasto zarządzane przez Rafała Trzaskowskiego najzwyczajniej nie radzi sobie ze śmieciami. Odpowiedzialny za utrzymanie porządku stołeczny zarząd zieleni zapewnia, że od kwietnia codziennie sprząta tereny nad Wisłą.

Różnego rodzaju śmieci wylewają się z koszy i beczek, wokół nich piętrzą się wianki z butelek, puszek, tacek po jedzeniu – taki widok na stołeczne plaże roztacza się przede wszystkim przed pieszymi oraz przejeżdżającymi przez mosty nad Wisłą. Śmieci szczególnie dużo widać po pogodnych weekendach.

REKLAMA

Miasto sobie nie radzi z utrzymaniem czystości na terenach nadrzecznych już od lat. Problem jest szczególnie widoczny w sezonie – ocenia stołeczny radny Maciej Binkowski. Zwraca uwagę nie tylko na niewystarczające działania ze strony Zarządu Zieleni m.st. Warszawy, ale także brak tzw. małej architektury w postaci śmietników i koszy.

PAP zwróciła się o wyjaśnienie do zarządu zieleni. W odpowiedzi rzecznik prasowy zarządu Karolina Kwiecień-Łukaszewska zapewniła, że od kwietnia plaże sprzątane są się codziennie. – Zazwyczaj, jeśli śmieci nie mieszczą się w koszach i beczkach, ludzie stawiają je obok tych pojemników skąd potem są odbierane podczas sprzątania – napisała.

Wchodzimy teraz w wysoki sezon, podczas którego będziemy mieli do czynienia ze zwiększona liczbą osób odwiedzających plaże, czy generalnie tereny nad Wisłą, a to wiąże się także ze zwiększoną ilością śmieci, stąd wprowadzona zmiana w harmonogramie na codzienne sprzątanie – oznajmiła.

Zapewniła, że zarząd zieleni stale monitoruje teren. – Jeśli pojawią się jakieś 'podrzuty’ czy też po większym wydarzeniu zlecamy dodatkowe, interwencyjne sprzątanie – podkreśliła. Dodała, że „w kwestiach śmieci i wspólnego dbania o tereny nad Wisłą staramy się edukować przez cały rok”.

REKLAMA