
Założyciel tygodnika „Najwyższy Czas!” i współzałożyciel Konfederacji, Janusz Korwin-Mikke, tłumaczy w mediach społecznościowych sędziemu Sądu Najwyższego, jaka jest rola Polski w UE po podpisaniu Traktatu Lizbońskiego.
„Niebywałe to czasy, gdy osoby wydające wyroki „w imieniu Rzeczypospolitej” jako jej władza konstytucyjna jednocześnie biegną do obcych polityków z prośbami i żądaniami wszczynania postępowań przez organizacje międzynarodowe przeciwko własnemu państwu, żądając szantażu finansowego i nawołując do dalszego łamania Konstytucji” – oburza się na Twitterze sędzia Sądu Najwyższego Kamil Zaradkiewicz.
„A państwo jest bierne, co więcej – temu szantażowi ulega” – dodaje w tym samym wpisie prawnik.
Na wpis sędziego odpowiedział poseł Konfederacji i były prezes Nowej Nadziei (wówczas partii KORWiN) – Janusz Korwin-Mikke. Nestor polskiej prawicy wolnościowej przypomniał, że podpisaniu przez Lecha Kaczyńskiego Traktatu Lizbońskiego zmieniła się rola Polski w UE.
„Nauczmy się wreszcie: odkąd śp. Lech Kaczyński i p. Wacław Klaus podpisali Traktat Lizboński (PiS było ZA!) III RP jest już tylko prowincją UE. Eurokraci nie mówią nam tego wprost – przez grzeczność (i boją się buntu); ale robią swoje i czekają, aż się przyzwyczaimy” – stwierdził Janusz Korwin-Mikke, podając dalej wpis sędziego.
Nauczmy się wreszcie: odkąd śp.Lech Kaczyński i p.Wacław Klaus podpisali Traktat Lizboński (PiS było ZA!) III RP jest już tylko prowincją UE. Eurokraci nie mówią nam tego wprost – przez grzeczność (i boją się buntu); ale robią swoje i czekają, aż się przyzwyczaimy. https://t.co/x8td1lk3XI
— Janusz Korwin-Mikke (@JkmMikke) April 23, 2023