Przepchnięta przez koalicję PiS i Solidarnej Polski ustawa o homologacji, a także los trzech milionów użytkowników autogazu i kilkunastu tysięcy pracowników branży auto-gazowej, jest teraz w rękach prezydenta Andrzeja Dudy i apelujemy o jej zawetowanie – mówił w imieniu Konfederacji poseł Robert Winnicki. W jego ocenie, jest „niebywałym skandalem”, aby w ten sposób obchodzić się z „poważną branżą gospodarczą w Polsce”.
– W Sejmie koalicja PiS i Solidarnej Polski przepchnęła tę ustawę przy poparciu całej klasy politycznej poza Konfederacją. W Senacie przyszło trochę otrzeźwienia; tzn. centrolewicowa część opozycji zaproponowała poprawki, które zasugerowała branża auto-gazowa. Niestety po powrocie do Sejmu, te poprawki zostały ponownie przez koalicję PiS-u i Solidarnej Polski odrzucone. To, co się wydarzyło się jest skandalem – powiedział Winnicki podczas konferencji prasowej przed Pałacem Prezydenckim.
Poseł podkreślał, że ustawa o homologacji wprowadza „zagrożenie nowym podatkiem w wysokości 330 zł od arbitralnego wygaszania homologacji, które może nastąpić po tej ustawie w każdym momencie”, a będą tym obciążone trzy miliony osób użytkujących auta z instalacją LPG, a właściwie trzy miliony rodzin, bo zwykle z takich samochodów korzysta więcej niż jedna osoba.
Winnicki: To jest niebywały skandal
Winnicki wskazał też na „dyktaturę Transportowego Dozoru Technicznego (TDT), która nie ma precedensu” oraz podsumował opisany w skutkach tej regulacji wpływ „pozytywny”, który miałby polegać na tym, że „w TDT powstaną nowe miejsca pracy”. Ironizował, że za pozytywny wpływ na rynek pracy uznano to, iż zgodnie z ustawą, głównym źródłem utrzymania kontrolerów TDT mają być kontrole przeprowadzane przez nich „bez żadnych ograniczeń”, a przy tym urząd ma czerpać z tego dochody niezależnie od tego, czy kontrole okażą się zasadne, czy też niezasadne.
– To są oceny skutków regulacji i to jest na poważnie wpisane do tej ustawy. (…) To jest niebywały skandal, żeby w ten sposób formatować instytucje publiczne. To jest niebywały skandal, żeby w ten sposób obchodzić się z poważną branżą gospodarczą w Polsce. I to jest niebywały skandal, żeby w ten sposób obchodzić się z trzema milionami użytkowników samochodów na gaz – ocenił jeden z liderów Konfederacji.
Winnicki zaznaczył, że w Konfederacja od początku była przeciwko tej ustawie i dzisiaj ponownie apeluje do prezydenta Andrzeja Dudy o weto. – Apelujemy, żeby się temu sprzeciwił, bo przepisy są potrzebne, ale trzeba je napisać dobrze, a nie promować takie dziadostwo prawno-polityczne – oświadczył.
List otwarty do prezydenta Andrzeja Dudy
Towarzyszący posłowi Konfederacji przedstawiciel branży autogazu w Polsce Sebastian Sarre odczytał w imieniu kilkunastu tysięcy pracowników tej branży oraz ponad 3 mln użytkowników LPG w Polsce list otwarty do prezydenta Dudy, w którym zaznaczono, że jest on „osobą, która niejednokrotnie głośno i z podniesioną głową mówiła o dumie z Polski, o trosce o polską gospodarkę, miejsca pracy i godne warunki życia’.
– Zwracamy się też do pana, jako do prawnika, któremu bez wątpienia zależy na przejrzystości prostocie i konstytucyjności nowo powstających przepisów prawa. Apelujemy o pomoc, ponieważ nad branżą polskich producentów i montażystów samochodowych, instalacji gazowych oraz nad milionami użytkowników samochodów jeżdżących na gazie LPG zawisło niebezpieczeństwo wejścia w życie ustawy o systemach homologacji pojazdów oraz ich wyposażenia – odczytał.
W dalszej części listu otwartego, przypomniano prezydentowi Dudzie, iż „proponowane rozwiązania stwarzają bardzo niebezpieczne mechanizmy, które niejako w drodze zadziałania prawa wstecz, z jednej strony realnie zagrażają unieruchomieniem wszystkich zasilanych gazem pojazdów poprzez wygaśnięcie z dnia na dzień ważności wydanych już wyciągów ze świadectw homologacji”.
– Z drugiej zaś strony, poprzez absurdalne przepisy, stwarzają ryzyko popadnięcia całej branży w nieustającą pętlę wygaśnięć, zawieszeń, odnawiania i kontrolowania homologacji sposobu montażu instalacji gazowych w pojazdach – czytał Sarre.
Reżim bezinstancyjnych, arbitralnych kontroli
Odnosząc się do planowanych kontroli oraz ich kosztów, autorzy listu do prezydenta przekonują, że ustawa „narzuca reżim bezinstancyjnych, arbitralnych kontroli i decyzji urzędniczych oraz – co szokujące – opłaty za przeprowadzane kontrole, którymi obciążać ma się kontrolowanych przedsiębiorców”.
– W praktyce więc, przeprowadzana przez ścieżkę legislacyjną ustawa – pomimo licznych monitów i zgłaszanych propozycji zmian – zamiast wzmacniać branżę, z której Polska słynie na cały świat, stanowi ścisłą technologiczną czołówkę i zajmuje rynek wart miliardy złotych, wzmacnia o cztery miejsca pracy organ państwowy, któremu nadaje uprawnienia nakładania niesprawiedliwych i nieproporcjonalnych sankcji rodzących, niedopuszczalne zjawiska odpowiedzialności zbiorowej utraty praw nabytych, braku realnej możliwości obrony w postaci skutecznej możliwości zaskarżenia decyzji, a także tworzy mechanizmy korupcjogenne – napisano.
Każdy warsztat w Polsce będzie musiał drżeć
Poseł Winnicki apelował także o jak najszersze rozpowszechnianie przekazu z poniedziałkowej konferencji przed Pałacem Prezydenckim, żeby – jak zaznaczył – „trafił do 3 mln użytkowników samochodów na LPG w Polsce”.
– Dlatego, że to oni przede wszystkim powinni być dzisiaj zainteresowani tym, żeby było to paliwo tanie, żeby homologacje były dostępne, żeby prawo było pewne; a nie żeby teraz każdy warsztat w całej Polsce musiał drżeć na myśl o tym, że wchodzi nowa, bezsensowna ustawa – przekonywał Robert Winnicki.