Realne wynagrodzenia w dół! Prognozy dają do myślenia

Wartość pieniądza.
Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
REKLAMA

Spadek sprzedaży detalicznej to efekt zmniejszenia realnych wynagrodzeń oraz odpływu części uchodźców z Ukrainy. Powolnego ożywienia konsumpcji należy spodziewać się w drugiej połowie roku – podali w poniedziałkowym komentarzu do danych GUS eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Jak podał Główny Urząd Statystyczny, sprzedaż detaliczna w cenach stałych w marcu 2023 r. spadła o 7,3 proc. w ujęciu rocznym, a w ujęciu miesięcznym wzrosła o 14 proc. Sprzedaż detaliczna w cenach bieżących wzrosła w ubiegłym miesiącu o 4,8 proc. rdr.

REKLAMA

Spadek realnych wynagrodzeń

Według ekspertów PIE mniejsza sprzedaż detaliczna to efekt spadku realnych wynagrodzeń oraz odpływu części uchodźców z Ukrainy. „Spadek inflacji wspierać będzie odbicie konsumpcji pod koniec roku” – ocenili analitycy. Zwrócili przy tym uwagę na dane GUS obrazujące wzrost obrotów odzieżą (+1,7 proc.) i mocny spadek sprzedaży paliw (-20,7 proc.).

W ocenie ekonomistów wysoka inflacja i spadek realnych wynagrodzeń sprawiły, że konsumenci rezygnowali przede wszystkim z zakupów dóbr trwałych. Dodatkowym czynnikiem wpływającym na niski wynik jest wysoki punkt odniesienia z zeszłego roku – w marcu zeszłego roku do Polski napłynęła największa liczba uchodźców wojennych z Ukrainy.

„Ich obecność mocno podbiła wyniki w zeszłym roku. Obecnie jednak skala wydatków 'uchodźczych’ jest mniejsza” – zauważyli analitycy. Jak dodali, część uchodźców opuściła terytorium Polski. „Automatycznie pogłębia to spadek sprzedaży w porównaniu do zeszłego roku” – stwierdzili.

W najbliższych miesiącach dynamika może pozostać ujemna

Zdaniem ekspertów PIE stopniowy spadek inflacji i poprawa sytuacji budżetowych gospodarstw domowych na skutek wciąż wysokiego wzrostu pensji będzie powodować powolne ożywienie konsumpcji w drugiej połowie roku. Jednak w najbliższych miesiącach dynamika może pozostać ujemna ze względu na efekt uchodźców.

Ekonomiści odnieśli się też do danych GUS dotyczących spadku produkcji budowlano-montażowej w marcu br. o 1,5 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosła o 30,6 proc. „Obserwujemy wysoką aktywność przy budowaniu obiektów inżynierii cywilnej (+9,5 proc.) przy słabych wynikach w budowie domów i mieszkań (-10,5 proc.). W kolejnych miesiącach dalej najsłabszą koniunkturę będziemy obserwować w budowie domów przy umiarkowanych wynikach ogółem” – podano w komentarzu PIE.

Według analityków podwyżki stóp procentowych zmniejszyły zdolność kredytową konsumentów, studząc tym samym sektor budownictwa mieszkaniowego. Powołali się na dane BIK, z których wynika, że w marcu wartość zapytań o kredyty mieszkaniowe była mniejsza o 57,6 proc. „Spadek popytu sprawia, że obecnie deweloperzy przede wszystkim finalizują wcześniej rozpoczęte inwestycje” – wskazali.

GUS podał, że liczba nowych pozwoleń na budowę w lutym była mniejsza o 36 proc.

REKLAMA