Na Hołownię nie chcą już nawet głosować ludzie od Hołowni. Liczne odejścia z partii [VIDEO]

Szymon Hołownia Źródło: YouTube
Szymon Hołownia Źródło: YouTube
REKLAMA

Większość członków partii Polska 2050 Szymona Hołowni budujących struktury w okręgu 20 (Warszawa) odchodzi. – To, co miało być nowe, okazało się kopią starego – mówi na nagraniu Adam Benke, jeden z wielu działaczy, którzy przestali wierzyć w byłego dziennikarza TVN.

Gdy Szymon Hołownia ogłaszał start w wyborach prezydenckich w 2020 roku, wiele osób mu zaufało. Przez pewien okres wydawało się nawet, że może wejść do II tury i powalczyć o końcowe zwycięstwo z Andrzejem Dudą. Ostatecznie jednak I turę przełożono z powodu covida, PO wymieniła Kidawę-Błońską na Trzaskowskiego i Hołownia musiał obejść się smakiem.

REKLAMA

W międzyczasie zaliczył kilka absurdalnych wystąpień, jak chociażby słynne szlochanie nad konstytucją, a po wyborach prezydenckich założył Polskę 2050. Efekt świeżości działał jednak stosunkowo krótko. Brak wyrazistości, brak odwagi przy zajmowaniu konkretnego i jasnego stanowiska w jakiejkolwiek sprawie, stanie w rozkroku i pośrodku doprowadziły do tego, że powoli, lecz stopniowo tracił w sondażach. Ostatnio Hołownia gwałtownie pikuje i jak tak dalej pójdzie, to spadnie poniżej progu wyborczego.

Hołownia, który był odpryskiem od tzw. bandy czworga i przedstawiał się jako wiarygodna alternatywa dla podzielonej i skonfliktowanej sceny politycznej, był tak naprawdę cały czas nie alternatywą, tylko jej częścią. I coraz więcej ludzi to zauważa.

Zauważają nawet jego współpracownicy. „Dziś większość członków partii Polska 2050 SH budujących okręg 20 (Warszawa) podjęła trudną decyzje o rezygnacji z partii. Zapewniamy, że swojej aktywności nie kończymy…” – napisała Monika Piątkowska, która pełniła funkcję pełnomocnik ds. rozwoju struktur politycznych Polski 2050 Szymona Hołowni w woj. mazowieckim.

I zamieściła krótki film, na którym każdy z odchodzących działaczy (w sumie 13 osób) dodał parę słów od siebie. – To, co miało być nowe, okazało się kopią starego – mówił na przykład Adam Benke.

REKLAMA