Pisowską minister zapytano o drożyznę. Zaskakująca odpowiedź

Minister Marlena Maląg Źródło: PAP/Marek Zakrzewski
Minister Marlena Maląg Źródło: PAP/Marek Zakrzewski
REKLAMA

Minister rodziny i polityki społecznej, Marlena Maląg, została zapytana o drożyznę, która przygniata Polaków w czasach rządów PiS. Odpowiedź polityk może zaskoczyć.

Niedawno minister klimatu i środowiska Anny Moskwy stwierdziła w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w Polsat News, że wraz z rodziną robi „zakupy poza siecią, w lokalnym sklepie, gdzie te ceny się nie zmieniły, za co jesteśmy też wdzięczni lokalnemu dostawcy”.

REKLAMA

Jak się później okazało – w lokalnym sklepie, w którym robi zakupy rodzina Mosków, ceny wzrosły tak samo, jak wszędzie indziej.

Ostatnio kolejna pisowska polityk, minister Maląg, była gościem Dariusza Ociepy w Polsat News. Redaktor spytał polityk, czy ona także robi zakupy w sklepie, w którym rzekomo ceny nie rosną.

– Sytuacja jest taka jaka jest, w związku z toczącą się wojną za naszą wschodnią granicą, a więc mamy wysoki poziom inflacji i te ceny raczej wzrosły. U mnie zakupy mąż robi, a więc trudno się odnieść, w którym sklepie akurat kupuje, a więc myślę, że pozostawię małżonkowi dokonywanie zakupów –
mówiła polityk.

Redaktor dalej dopytywał, czy jej zdaniem istnieją sklepy, w których ceny nie wzrosły – tak jak to twierdzi jej koleżanka z rządu.

– Powiedzmy tak, może ceny jakichś artykułów nie wzrosły, inne wzrosły –
mówiła minister rodziny i polityki społecznej.

REKLAMA