
Niebywałą elastycznością popisał się polityk Platformy Obywatelskiej Dariusz Rosati. Przekonywał, że inflacja nie spadnie, ale gdy tylko zorientował się, że rozmowa jest o PO i Tusku, to natychmiast odwrócił narrację.
Rosati gościł w TVN24, gdzie prowadzący rozmowę Konrad Piasecki poruszał temat inflacji.
– W ciągu dwóch lat Polska będzie w gronie 5-6 państw o najniższej inflacji w Europie. Da się takie zapowiedzi traktować serio? – pytał Rosatiego Piasecki, cytując zapowiedź Tuska.
Rosati myślał jednak, że mowa o zapowiedziach PiS-u. – Nie. Nie, zresztą jesteśmy już do tego przyzwyczajeni. Prezes Glapiński składa rozmaite deklaracje, ale głównie opowiada. To jest gawędziarz taki… – mówił polityk PO.
Piasecki zwrócił uwagę, że to jest deklaracja Donalda Tuska. Rosati mocno się zdziwił i dopytywał, „o czym mówimy”. – Byłem przekonany, że Pan cytuje dokument NBP – mówił.
– Nie, cytowałem Donalda Tuska – odparł Piasecki, przypominając słowa lidera PO, który mówił o zaprzestaniu wydawania pieniędzy tam, gdzie jest interes polityczny i wprowadzeniu żelaznej logiki.
– A to tak, oczywiście – zmienił nagle front Rosati.
Oczywiście, gdyby Tusk wprowadził to, o czym mówił Piasecki, inflację rzeczywiście udałoby się zdusić. Sęk w tym, że PO nie tylko jednoznacznie zapowiada, że utrzyma wszystkie programy socjalne wprowadzone przez Kaczyńskiego i jego świtę, ale dorzuca do tego chociażby „babciowe” czy „darmowy kredyt” na mieszkanie. A w ten sposób zdusić inflację będzie niezwykle ciężko.
POPiS w pigułce, czyli łatwo się pogubić, bo jedni i drudzy mówią takie same głupoty 😉 pic.twitter.com/w3gRSMxSJk
— Konfederacja (@KONFEDERACJA_) April 27, 2023