Zełeński uderza w Polskę. „Nie jest to czas, aby ktokolwiek podążał za złym państwem i robił coś podobnego”

Wołodomyr Zełenski.
Wołodomyr Zełenski. / foto: Facebook: Володимир Зеленський
REKLAMA

Ukrainie wybitnie nie na rękę jest wprowadzenie zakazu importu towarów z jej terytorium. Prezydent Wołodymyr Zełeński postanowił więc uderzyć w Polskę.

Porozumienie w sprawie produktów rolnych z Ukrainy jest na stole. Polska, Słowacja, Węgry, Rumunia i Bułgaria zachowują jedność w tej sprawie. Rozmowy z Komisją Europejska, które mają obecnie już charakter techniczny, idą szybko do przodu i zbliżają się do końca – przekazał w piątek PAP wysoki rangą polski dyplomata.

REKLAMA

Jak podkreślił, w stosunku do pozostałych produktów z Ukrainy KE chce powadzić postępowania ochronne i w przypadku stwierdzenia, że destabilizują rynki UE możliwe będzie wprowadzenie kontyngentów lub taryf.

Kolejna kwestia to rekompensaty dla rolników. W tej chwili trwają prace w Brukseli nad drugą transzą wsparcia, liczącą 100 mln euro dla pięciu krajów członkowskich. Polska ma być największym beneficjentem tego wsparcia.

Informacje o tym, że porozumienie pięciu państw zostało osiągnięte, potwierdził także w piątek komisarz Unii Europejskiej ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski.

W piątek wieczorem wiceszef Komisji Europejskiej odpowiedzialny za kwestie handlu, Valdis Dombrovskis, przekazał na Twitterze, że Komisja osiągnęła porozumienie z grupą pięciu państw: Polską, Bułgarią, Węgrami, Rumunią i Słowacją, jeśli chodzi o ukraińskie produkty rolno-spożywcze.

Wśród „kluczowych elementów umowy, uzgodnionych również z Ukrainą”, Dombrovskis wymienił cofnięcie jednostronnych blokad nałożonych przez grupę pięciu państw, „wyjątkowe środki ochronne” dla pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika oraz pakiet wsparcia w wysokości 100 mln euro dla rolników. Zapowiedział też dochodzenia w sprawie zabezpieczeń innych produktów, w tym oleju słonecznikowego – który początkowo znajdował się na liście produktów objętych środkami ochronnymi, oraz pracę nad zapewnieniem eksportu do innych krajów.

Sytuacja ta nie jest jednak zadowalająca dla prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełeńskiego. W piątek wieczorem w swoim przemówieniu zbeształ Polskę, która była inicjatorem ochrony rynku rolno-spożywczego.

Zełeński w swoim przemówieniu grzmiał, że decyzja pięciu państw członkowskich UE „nie tylko narusza obowiązującą umowę stowarzyszeniową między Ukrainą a Unią Europejską, ale także daje Kremlowi niebezpieczną nadzieję”.

– Teraz, gdy Rosja narusza wolność handlu, próbuje blokować dostawy produktów rolnych na rynek światowy, zdecydowanie nie jest to czas, aby ktokolwiek podążał za złym państwem i robił coś podobnego – dodał.

Zełeński domagał się także „znalezienia normalnego, w duchu europejskim, konstruktywnego wyjścia z tej trudnej sytuacji”. Podkreślał, że niezbędna jest decyzja, która uwzględniałaby interesy wszystkich krajów i całej Europy.

REKLAMA