W Paragwaju prawica górą

Po wyborach w Paragwaju Fot. Twitter Pena
Po wyborach w Paragwaju Fot. Twitter Pena
REKLAMA

Zwycięzcą wyborów prezydenckich w Paragwaju został konserwatywny kandydat partii rządzącej (Partia Colorado) Santiago Pena, który otrzymał 42,7 proc. głosów. Jego „postępowy” rywal i kandydat lewicowej opozycji Efrain Alegre otrzymał 27,5 proc. głosów poparcia. W Paragwaju prezydent jest wybierany w jednej turze na nieodnawialną pięcioletnią kadencję.

44-letni ekonomista Pena był wcześniej ministrem finansów i urzędnikiem MFW. W kampanii wyborczej kładł nacisk na przyspieszenie rozwoju gospodarczego kraju. W odróżnieniu od rywala, nie chce zrywać relacji z Tajwanem, by ustanowić stosunki z komunistycznymi Chinami. Pekin kusił Paragwaj korzystnymi kontraktami na zakup soi.

REKLAMA

Wybory, w których uprawnionych do głosowania było 4,8 miliona obywateli, to ósme demokratyczne wybory od upadku krwawej dyktatury wojskowej Alfredo Stroessnera, który sprawował jednoosobowe rządy w latach 1954-1989.

Trzecie miejsce zajął kandydat „antysystemowy”, Paraguayo Cubas, ze zjadliwą antyparlamentarną retoryką. Otrzymał 22,9% głosów poparcia, które zdaniem politologów odebrał jednak obydwu głównym obozom. Sondaże od tygodni przewidywały niewielkie różnice, ale te prognozy się nie sprawdziły.

Paragwajczycy wybierali również 45 senatorów, 80 deputowanych i 17 gubernatorów stanowych. Komisja wyborcza przekazała, że partia rządząca Colorado zdobyła również większość w parlamencie.

Paragwaj zamieszkuje prawie siedem milionów ludzi i wraz z Boliwią jest jedynym krajem Ameryki Południowej bez dostępu do morza. Jego głównymi towarami eksportowymi są soja, energia elektryczna i wołowina.

REKLAMA