Zamachowiec i morderca trzech osób w bazylice w Nicei „nic nie pamięta”

Bazylika Notre-Dame de Nice. Foto: wikimedia
Bazylika Notre-Dame de Nice. Foto: wikimedia
REKLAMA

Rankiem 29 października 2020 roku trzy osoby zginęły w wyniku ataku nożownika w bazylice Notre-Dame w Nicei. Zatrzymany sprawca Brahim Aouissaoui powtarza, że nic „nie pamięta”. Śledztwo ujawniło jednak, że był to przemyślany atak islamisty dokonany z premedytacją.

O determinacji zamachowca świadczą zebrane dowody. „Jutro jadę do Francji, kraju łajdaków i psów” – pisał przed wyjazdem z Tunezji sprawca zamachu na katolicką bazylikę w Nicei. 29 października 2020 roku około godziny 8:30, 21-letni wówczas Brahim Aouissaoui wszedł do bazyliki w Nicei uzbrojony w nóż o 17-centymetrowym ostrzu. Najpierw prawie ściął głowę 60-letniej Nadine Devillers, która przyszła na nabożeństwo, a następnie dźgnął nożem pochodzącą z Brazylii 44-letnią Simone Barreto Silvę. Ostatnią ofiarą był 55-letni kościelny Vincent Loquès; ojciec dwóch córek.

REKLAMA

Morderczy rajd islamisty powstrzymały strzały dwóch funkcjonariuszy policji miejskiej w momencie, kiedy zamachowiec rzucił się na nich z nożem z okrzykiem „Allah Akbar”. Ciężko ranny i skuty kajdankami Tunezyjczyk recytował jeszcze modły, powtarzając kilka razy „Allah Akbar”.

Kiedy wybudzono go w szpitalu po operacji, stwierdził, że niczego nie pamięta. Zasłania się amnezją i twierdzi nawet, że nie rozpoznaje swojego rodzeństw, ani nawet samego siebie na zdjęciach w telefonie i na monitoringu. Przesłuchania upływają wręcz w oparach absurdu.

Śledczy mówią o „niezaprzeczalnie złej woli” oskarżonego. Psychiatrzy także wykluczają, by dwie operacje i pobyt na oddziale intensywnej terapii mogły zatrzeć jego wspomnienia. Wydali opinię, że owa amnezja to rodzaj „systemu obronnego” i zamachowiec po prostu kłamie.

Okazało się jednak, że Brahim Aouissaoui był od dawna uzależniony od alkoholu i narkotyków, a zamach miał być rodzajem odkupienia za te grzechy. Pod koniec 2018 roku zmienił swoje zachowanie i „stał się wytrwały w praktykach religijnych”. Według psychiatrów reprezentuje „brutalny profil psychopatyczny”.

W czasie śledztwa ustalono, że zamachowiec pochodzi z Sfax, gdzie pracował na stacji benzynowej. Do Nicei przyjechał wieczorem 27 października. Z Tunezji wypłynął w nocy z 19 na 20 września na pokładzie łodzi z dziesięcioma innymi nielegalnymi imigrantami. Dotarli na włoską wyspę Lampedusa. Po kwarantannie, 11 października dotarł na Sycylię. Według śledczych pracował tam przez dwa tygodnie, „wyłącznie w celu zdobycia pieniędzy na podróż do Francji”.

Jego czyn ma związek z ponownym opublikowaniem na początku września karykatur Mahometa w tygodniku „Charlie Hebdo”. Kilka grup dżihadystów wezwało do ataków na Francję. Pod koniec września 2020 roku Pakistańczyk ugodził nożem dwie osoby przed dawną siedzibą tego tygodnika w Paryżu. Wydaje się, że Brahim Aouissaoui dołączył do tej „logiki terrorystycznej”.

Terrorysta początkowo planował przeprowadzenie zamachu w Paryżu. W jego telefonie komórkowym znaleziono zdjęcia Czeczena Abdullacha Anzorowa, zabójcy nauczyciela Samuela Paty’ego. Na Facebooku regularnie wysyłał swoim bliskim link do kazań Khaleda Al-Rasheda, salafity, który wzywał do zamknięcia duńskiej ambasady po opublikowaniu karykatur Mahometa. Ustalono, że w czasie swojego pobytu w Nicei kilka razy był w meczecie.

W areszcie śledczym, pomimo rzekomej amnezji, zbliżył się do zradykalizowanych więźniów, chwalił się też, że jest „zamachowcem z Nicei”. Dwa tygodnie po przybyciu w czerwcu 2022 r. do więzienia w Meaux (Seine-et-Marne) został w trybie pilnym przeniesiony do zakładu karnego w Beauvais (Oise), bo był podejrzany o przygotowywanie ataku na strażników.

Źródło: Le Figaro/ AFP

REKLAMA