
Prezes Wolnościowców, Artur Dziambor, widzi przyszłość polskiego systemu podatkowego w szarych barwach, jeśli Polską dalej będzie rządziło Prawo i Sprawiedliwość.
Będąc gościem w programie „Graffiti” w Polsat News, Dziambor stwierdził, że Rzeczpospolita Polska pod rządami PiS a realne szanse na wyprzedzenie Włoch i stanie się państwem z najmniej przejrzystym systemem podatkowym ze wszystkich państw OECD.
– PiS dalej będzie gmatwać system podatkowy. Obniżyli stawkę podatku dochodowego, ale dorzucili składkę zdrowotną i kilkadziesiąt innych małych podateczków. Kasyno wygrywa, wielkie zwroty podatku wynikają z tego, że jeden podatek jest niższy. Reszta się dobrze czuje i rozwija, jak PiS chciało. Jeden i ostatni raz, kiedy te zwroty są – powiedział poseł z kaszubskiego okręgu wyborczego.
Choć po ostatnich reformach zwroty z podatków są wyższe niż jeszcze parę lat temu, to zdaniem Artura Dziambora państwo rekompensuje to sobie zabieraniem polskim obywatelom pieniędzy w inny sposób.
Poseł z Gdyni zauważa, że skoro państwo „zwróciło trochę podatku” to znaczy, że „dużo więcej najpierw pożyczyło”, a była to pożyczka zaciągnięta u obywateli na „zerowy procent i przy kilkunastoprocentowej inflacji”.
– Straciliśmy na tej pożyczce, ale trochę nam oddali – wyjaśnia szef Wolnościowców.
Podatek dochodowy do likwidacji
Artur Dziambor zaznacza, że jednym z głównych postulatów jego partii, Wolnościowców, jest całkowita likwidacja podatku dochodowego. Tak samo, jak od dawna głosi Janusz Korwin-Mikke, Dziambor twierdzi, że jest to postulat, który realnie można zrealizować.
– Jeśli udało się go obniżyć z 17 na 12 proc., to można też z 12 na siedem, z siedmiu na trzy i z trzech na zero. Oby tak było, to właśnie postulują Wolnościowcy – aby państwo ściągało podatki w inny, bardziej efektywny sposób – wskazał poseł z Pomorza.