Małysz stracił ucho. Specjalistom udało się to naprawić

Adam Małysz.
Adam Małysz. (Zdj. PAP/Grzegorz Momot)
REKLAMA

Specjaliści musieli naprawić Adama Małysza, bo poprzedniej wersji ktoś odgryzł ucho. Chodzi oczywiście o czekoladową figurę, która stoi w rodzinnej miejscowości polskiego mistrza.

Okazuje się, że Adamów Małyszów w Wiśle na Śląsku Cieszyńskim było dwóch. Jeden, ten oryginalny, to polski mistrz – utytułowany skoczek narciarski, który jako jedyny zawodnik w historii tej dyscypliny trzy razy z rzędu wygrywał klasyfikację generalną Pucharu Świata, zdobył cztery tytuły indywidualnego mistrza świata, cztery medale olimpijskie, triumfował w Turnieju Czterech Skoczni, a w indywidualnych konkursach Pucharu Świata wygrywał aż 39 razy (tyle samo, co Kamil Stoch).

REKLAMA

Drugi Małysz, który stał w rodzinnej miejscowości mistrza, był jedynie imitacją pierwowzoru wykonaną z białej czekolady. Co różniło oryginalnego skoczka od jego czekoladowego klona? Otóż klon został pozbawiony ucha przez kogoś, kto nie mógł powstrzymać się przed odgryzieniem akurat ten części ciała czekoladowego sportowca.

Na szczęście znalazł się artysta, który odtworzył wizerunek „orła z Wisły”. Tym sposobem w narciarskiej stolicy Śląska Cieszyńskiego znów jest dwóch Małyszów i każdy z nich ma dwoje uszu.

„Stara rzeźba z białej czekolady miała już swoje lata i „przeżyła” wiele – jak chociażby odgryzienie ucha. Za stworzenie nowego dzieła odpowiadał pan Damian Wiśniewski – prawdziwy cukierniczy artysta! Zapraszam do Domu Zdrojowego w Wiśle, aby zobaczyć figurę na własne oczy” – informuje na Instagramie sam oryginalny Adam Małysz.

REKLAMA