Ziemkiewicz o Korwinie, Mentzenie i Konfederacji. „To jest jedyna partia, która…” [VIDEO]

Rafał Ziemkiewicz.
Rafał Ziemkiewicz. / foto: screen YouTube: Telewizja Republika
REKLAMA

W programie „Polska na dzień dobry” w Telewizji Republika publicysta Rafał Ziemkiewicz mówił m.in. o wzroście poparcia Konfederacji. Jak podkreślał, jeden ze współprzewodniczących tej formacji jest liderem poparcia wśród młodych ludzi.

Zdaniem Ziemkiewicza Konfederacja wyrasta na hasłach podatkowo-gospodarczych. – Reinkarnacja UPR-u – stwierdził publicysta.

REKLAMA

– To jest to, co Korwin mówił od lat 30, tylko Korwin zawsze mieszał to z jakimiś głupotami, tzn. niskie podatki i wprowadźmy liberum veto i karę chłosty i dzieci niepełnosprawne trzeba oddzielić od zdrowych, bo je zarażają niepełnosprawnością. To był miks. Co tu opowiadać, Korwin jaki jest, każdy widzi – skwitował Ziemkiewicz.

– Natomiast Mentzen jest rzeczywiście, jako wyrastający lider, o tyle strawniejszy dla ludzi, że tylko tę jedną część przekazu. Mówi o tym: możecie sobie w życiu poradzić – zaznaczył Ziemkiewicz.

Zauważył, że dzięki milionowym zasięgom na Tik-Toku Mentzen cieszy się największą popularnością wśród młodych wyborców. – I to sprawia, że Mentzen jest absolutnie liderem w grupie wiekowej poniżej 25 lat (…), właśnie dlatego, że ma taki przekaz prosty, atrakcyjny, do młodych ludzi adresowany. Do ludzi, którzy myślą właśnie, że chcą odnieść sukces w życiu, nie chcą, żeby ich tam kamieniami milowymi jakimiś obciążano, żeby każdy musiał holować trzech bezrobotnych i emerytów – wskazał.

– Te wszystkie stare, głęboko słuszne skądinąd, hasła od dawna głoszone, tutaj wracały – dodał.

Zdaniem Ziemkiewicza wzrost poparcia dla Konfederacji wynika także z tego, że „to jest jedyna partia, która bardzo jasno formułuje przekaz o Unii Europejskiej”. – Że to jest organizacja zdegenerowana, wroga Polsce, neokolonialna, w której chodzi o to, żeby nas sprowadzić do roli takiego zaplecza surowcowego, prowincji, która nigdy nie przegoni innych krajów unijnych – wymieniał.

– Po to jest ta cała polityka klimatyczna z tym łysenkizmem klimatycznym, bo jak ktoś mi mówi, że to jest nauka, to co oni mówią, to to jest taka sama nauka właśnie jak Łysenko u Stalina – skwitował publicysta. Jak podkreślił, „po prostu dostarcza to legitymizacji do takiego podboju neokolonialnego”.

REKLAMA