Naciski na TK. Konfederacja zawiadamia prokuraturę. „Wywracają się o własne nogi” [VIDEO]

Stanisław Tyszka i Robert Winnicki przed Trybunałem Konstytucyjnym. Konfederacja zawiadamia prokuraturę ws. nacisków na TK.
Stanisław Tyszka i Robert Winnicki przed Trybunałem Konstytucyjnym. Konfederacja zawiadamia prokuraturę ws. nacisków na TK. / Fot. screen z nagrania konferencji prasowej
REKLAMA

Składamy zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa poprzez wywieranie nacisków na Trybunał Konstytucyjny – poinformowali w poniedziałek posłowie Konfederacji Stanisław Tyszka i Robert Winnicki, odnosząc się do informacji opublikowanej przez jednego z sędziów TK.

30 maja TK ma zająć się wnioskiem prezydenta o zbadanie zgodności z konstytucją nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, bez której Polska nie otrzyma unijnej pożyczki z KPO. Rozprawa ma odbyć się w pełnym składzie. Tymczasem sześciu sędziów TK kwestionuje prezesurę Julii Przyłębskiej, a wśród nich wiceprezes Muszyński.

REKLAMA

„Jakieś dwa tygodnie temu, do jednego z kolegów sędziów – sygnatariuszy pisma o zwołanie Zgromadzenia Ogólnego Sędziów TK w sprawie wyboru kandydatów na Prezesa TK, dotarł jeden ze zwolenników ancien regime’u. Kolega przekazał nam ten apel. Był mniej więcej tej treści: w sumie to możecie sobie nie chodzić na sprawy. Ale przyjdźcie na tę jedną. Załatwi się wyrok, dostaniemy KPO, a po wyborach to się tę ustawę uchyli” – napisał na swoim blogu Muszyński.

Winnicki: Nielegalne naciski

Winnicki rozpoczął konferencję prasową Konfederacji od przypomnienia tego wpisu, które określił jako „nielegalne naciski – jak można domniemywać – płynące ze strony funkcjonariuszy PiS-u na sędziów Trybunału Konstytucyjnego”.

Poseł wyjaśnił, że w zawiadomieniu do prokuratury Konfederacja powołała się na dwa artykuły Kodeksu karnego – 229 i 224. Zgodnie z pierwszym z tych artykułów, „kto udziela albo obiecuje udzielić korzyści majątkowej lub osobistej osobie pełniącej funkcję publiczną w związku z pełnieniem tej funkcji podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat”.

Natomiast drugi z przytoczonych przez niego przewiduje karę do 3 lat pozbawienia wolności dla każdego, „kto przemocą lub groźbą bezprawną wywiera wpływ na czynności urzędowe organu administracji rządowej innego organu państwowego lub samorządu terytorialnego”.

Niestety w przypadku nacisków rządowych na TK, z którymi być może mamy do czynienia, dlatego składamy to zawiadomienie o przestępstwa, mamy do czynienia tak naprawdę z sytuacją, w której rząd PIS i Jarosław Kaczyński wywracają się o własne nogi, wpadli w pętlę własnych nieudolnych i skandalicznych kroków – mówił Winnicki.

Poseł zaznaczył, że rządzący „zmienili ustawę o TK w 2015, a teraz ponownie chcą ją zmienić po to, żeby sędziów, którzy nie idą na pasku Julii Przyłębskiej, która przestała być prezesem TK z mocy prawa w ub. roku, przymusić do uległości wobec Julii Przyłębskiej”.

A przede wszystkim, żeby przymusić ich do tego z jednej strony, a w razie braku przymuszenia pominąć, żeby można było przyjąć niekonstytucyjną ustawę o Sądzie Najwyższym – sprecyzował.

Tyszka: Element farsy

Poseł Tyszka przekonywał, że podejrzenie popełnienia przestępstwa z art. 229 lub 224 Kk to „element farsy, jaką jest walka PiS-u o KPO”. W kontekście tej „farsy” przypomniał, że premier Mateusz Morawiecki „najpierw sam stworzył problem, przykładając się do powołania Funduszu Odbudowy i całego systemu KPO, z czym się wiąże katastrofalne dla polskiej gospodarki, dla kieszeni Polaków 'Fit For 55′, to dążenie do wyeliminowania samochodów spalinowych, do odebrania Polakom samochodów spalinowych, do narzucenia Polakom bardzo drogich obowiązkowych remontów klimatycznych, podwyżki podatków europejskich pod hasłem nowych zasobów własnych, a później dał się Mateusz Morawiecki oszukać Brukseli, dlatego że zgodził się na powiązanie tego z klauzulą praworządności”.

W rezultacie pieniędzy z KPO nadal nie ma, a wobec tego rządzący – jak zaznaczył Tyszka – „w Sejmie uchwalają kolejne tzw. kamienie milowe”, a jednym z nich jest „ta nieszczęsna ustawa o Sądzie Najwyższym, w sposób oczywisty sprzeczna z Konstytucją”.

Bardzo żałuję, że pan prezydent nie miał odwagi jej zawetować, tylko odesłał ją do Trybunału Konstytucyjnego; i w tym momencie mamy do czynienia z bardzo możliwe, że z nielegalnymi naciskami, że jak najszybciej tę ustawę uchwalili, żeby PiS się mogło pochwalić załatwieniem pieniędzy unijnych – powiedział.

Ziobro współwinny

Tyszka krytycznie odniósł się do postawy lidera Solidarnej/Suwerennej Polski Zbigniewa Ziobro, który podczas niedawnej konwencji zapewniał, że tylko on i jego ugrupowanie są w stanie bronić suwerenności Polski.

Mateusz Morawiecki, w tej całej swojej żenującej, forsownej walce o opodatkowanie Polaków nowymi podatkami europejskimi i narzucaniu tych wszystkich obowiązków klimatycznych, miał jednego bardzo istotnego sojusznika – ministra Ziobro, który popiera ten rząd, jest członkiem tego rządu – powiedział.

Kiedy była możliwość zawetowania 'Fit For 55′ w grudniu 2020 roku, i kiedy należało to zrobić w interesie Polaków, Morawiecki tego nie zrobił, a Ziobro jest takim miękiszonem, że w reakcji na to nie wystąpił z rządu, czyli cały czas popiera to szaleństwo ekologiczne, unijne, które będzie dla Polaków bardzo szkodliwe – oświadczył.

Podsumowując Tyszka przekonywał, że „asertywna, podmiotowa, suwerenna polityka Polski wobec naszych partnerów europejskich, wobec szaleństw eurobiurokatów będzie możliwa dopiero po odsunięciu tych nieudaczników od władzy”.

REKLAMA