Zachar Prilepin przeżył zamach na swoje życie. Rosyjski pisarz zabrał głos i przedstawił wersję nieco inną od dotychczas kolportowanej.
Przypomnijmy, że w sobotę, 6 maja w Niżnym Nowogrodzie w europejskiej części Rosji doszło do wybuchu samochodu. Był to zamach na życie Prilepina, pisarza i jednocześnie weterana obydwu wojen czeczeńskich oraz toczącej się od 2014 roku wojny w Donbasie. Na polu propagandowym szczególnie zaktywizował się po rosyjskiej napaści na Ukrainę w lutym 2022 roku.
Prilepin wracał samochodem do Moskwy z okupowanych ukraińskich terytoriów. W Niżnym Nowogrodzie zatrzymał się na posiłek. Gdy ponownie ruszył, jego samochód eksplodował.
Początkowo podawano, że Prilepin nie odniósł większych obrażeń, ale śmierć na miejscu poniósł kierowca samochodu. Teraz pisarz wypowiedział się o zdarzeniu i przedstawił nieco inny przebieg wydarzeń.
Jak podkreślił Prilepin, to on siedział za kierownicą samochodu, a Aleksander Szubin, czyli mężczyzna, który zginął, siedział z przodu na miejscu pasażera. To właśnie w tym miejscu nastąpił wybuch.
Autem podróżowała także córka Prilepina, ale krótko przed eksplozją z niego wysiadła. W wypowiedzi dla agencji TASS pisarz poinformował także o stanie zdrowia. Ma złamane obie nogi, w tym jedno złamanie ma charakter otwarty.
