Fatalny wpływ covidowych obostrzeń na rozwój dzieci. To badanie nie pozostawia złudzeń

Dzieci coraz gorzej pływają.
Basen - zdj. ilustracyjne. / Fot. Marcelo Uva/Unsplash
REKLAMA

Obecnie tylko co drugi szóstoklasista w Finlandii umie dość dobrze pływać, czyli jest w stanie przepłynąć co najmniej 200 m. Jeszcze kilka lat temu zdolność tę miało trzech na czterech uczniów – wynika z cyklicznie przeprowadzonego badania. To kolejny uboczny skutek politycznych decyzji, czyli wprowadzania w imię „walki z koronawirusem” wszelakich restrykcji, obostrzeń, nakazów i zakazów.

Zdolności pływackie uczniów podstawówek są obecnie znacznie gorsze niż przed ogłoszoną pandemią koronawirusa. Zamknięcie miejskich basenów ograniczyło możliwości nauki pływania, zarówno w szkołach jak i w czasie wolnym – tak raport Fińskiego Związku Nauczania Pływania i Ratownictwa skomentowano na antenie radia Yle.

REKLAMA

W Finlandii w okresie 2020-2022 pływalnie były zamknięte lub działały z ograniczeniami w przez wiele miesięcy, w zależności od regionu i stopnia rozwoju epidemii.

Dzieci nie miały możliwości, by pływać tak długo, jak potrzebne jest to do nabycia umiejętności pływackich – powiedziała Arja Saakslahti z Uniwersytetu w Jyvaskyla. Pedagog wskazała również, że obecnie „wyzwaniem” jest uzupełnienie powstałej luki w nabytych umiejętnościach ruchowych dzieci, zwłaszcza tych pływackich, które są w praktyce swoistym „ubezpieczeniem na życie”. Według niej nauczanie pływania powinno zostać rozszerzone o młodsze dzieci, będące w wieku przedszkolnym.

Obecnie w szkołach liczba lekcji pływania, które są częścią podstawowego programu nauczania, również nie powróciła jeszcze do poziomu sprzed ogłoszonej pandemii. Możliwości skorzystania z prywatnych lekcji czy kursów w dużych miastach – w tym w Helsinkach, także są ograniczone ze względu na duże zainteresowanie, a przy tym niewielką liczbę dostępnych miejsc.

W Finlandii uznaje się, że dziecko ma „przyzwoite umiejętności pływackie”, gdy jest w stanie przepłynąć minimum 200 m, z czego 50 m na plecach. Z wcześniej przeprowadzonego badania w 2016 r. wynikało, że umiejętność tę posiadało 76 proc. szóstoklasistów, zaś w 2006 r. – nawet 80 proc. Dziś to ledwie 50 proc.

REKLAMA