Z sondażu „Washington Post” i ABC News wynika, że Amerykanie woleliby, aby w następnej kadencji ich prezydentem był Donald Trump, a nie Joe Biden. Do wyborów jednak jeszcze wszystko może się zmienić – odbędą się dopiero w listopadzie 2024 roku.
Joe Biden już oficjalnie zapowiedział, że zamierza ubiegać się o reelekcję. Donald Trump musisz jeszcze wygrać prawybory w obozie republikańskich, choć obecnie jest najpoważniejszym z kandydatów. Zagrozić może mu jedynie wolnościowy gubernator Florydy – Ron DeSantis.
Na ten moment więc wszystko wskazuje na to, że w wyborach prezydenckich w listopadzie 2024 roku ponownie rywalizować będą seniorzy – Joe Biden i Donald Trump.
Który z nich ma większe szanse na wygraną? W tym momencie przychylność Amerykanów zaskarbił sobie Donald Trump.
W najnowszych sondażach miliarder i były prezydent wygrywa z urzędującą głową państwa 49 do 42 proc.
Trumpa popiera 26 proc. wyborców przed 30 rokiem życia. Na miliardera zagłosowałoby także 42 proc. niebiałych Amerykanów. W miastach były prezydent ma poparcie na poziomie 41 proc.. Wśród wyborców, którzy nie należą do żadnego związku religijnego Trumpa popiera 46 proc.
Jak więc widać – były prezydent zdołał przekonać do siebie w ostatnim czasie wiele osób, które nie są jego stereotypowymi wyborcami.
Dodatkowo większość Amerykanów (54:36 proc.) ocenia, że Donald Trump lepiej radził sobie z gospodarką niż Joe Biden.
Wpływ na decyzje wyborcze będzie miał także wiek kandydatów. Choć zarówno Trump jak i Biden są seniorami, to urzędujący prezydent jest starszy. Na początku drugiej kadencji w roku 2025 Biden miałby 82 lata, co byłoby absolutnym ewenementem, ale także stwarzałoby zagrożenie, że najzwyczajniej w świecie nie dożyje do końca kadencji lub zdrowie nie pozwoli mu na dalsze sprawowanie urzędu.
Sondaż „Washington Post” i ABC News przeprowadzono od 28 kwietnia do 3 maja wśród 1006 dorosłych mieszkańców USA.
