Grupa senatorów opozycji przygotowała projekt, według którego uczniowie raz w tygodniu jedliby tylko jarsko. Sami jednak stwierdzili, że politycznie nie opłaca im się wychodzić z tym teraz i porzucili pomysł.
Czwartkowy „Dziennika Gazeta Prawna” informuje, że grupa senatorów opozycji, przygotowała projekt, który wprowadzałby w szkole jeden dzień diety wegetariańskiej także dla tych uczniów, którzy normalnie jedzą mięso.
Projekt miałby obejmować zarówno szkoły jak i żłobki. Inną zmianą, którą wprowadzałaby ustawa, byłby nałożony na szkoły wymóg, by zapewniały bezmięsna dania uczniom, którzy przeszli na dietę wege.
„DGP” podaje, że większość z ok. 150 nadesłanych przez obywateli komentarzy wyrażała aprobatę dla pomysłu senatorów. Wszystko wskazuje jednak na to, że opozycjoniści wycofali się z pomysłu.
„Termin na przygotowanie sprawozdania przez komisje zdrowia i ustawodawczą minął 31 marca; dokumentu wciąż nie ma” – czytamy.
– Sam projekt jest dobrze odbierany, jest sporo pozytywnych opinii i ekspertyz, ale nie będzie procedowany w tej kadencji. To decyzja polityczna. Nie chcieliśmy znowu podkładać się PiS w kampanii – przyznaje jeden z polityków, któzy rozmawiali z gazetą.
Co ciekawe – wycofanie się z projektu zbiegło się w czasie z wypuszczeniem spotów PO, w których politycy oskarżają rząd PiS o dopuszczenie do spadku pogłowia świń w Polsce i jedzą schabowe.
Najwidoczniej Platforma musiała dojść do wniosku, że kojarzenie ich z modą na wege nie służy jej w sondażach.