
Pojawiła się kolejna zajawka programu, który wspólnie prowadzą podróżnik z Kociewia Wojciech Cejrowski i redaktor naczelny DoRzeczy Paweł Lisicki. Tym razem panowie rozmawiali o zwolnieniu Tuckera Carlsona, który prowadził show w FOX NEWS.
Podróżnik z Kociewia Wojciech Cejrowski tworzy, wspólnie z redaktorem Pawłem Lisickim, program Antysystem DoRzeczy. Tym razem rozmowa dotyczyła cenzury w USA.
Jak informuje portal DoRzeczy.pl, program „Tucker Carlson Tonight” w czasie największej oglądalności „był najlepiej ocenianym programem informacyjnym telewizji kablowej w kluczowej grupie wiekowej (25-54 lata)” i co wieczór miał widownię na poziomie ponad 3 mln widzów.
Mimo to szefowie stacji zadecydowali o zdjęciu go z anteny. „Dziękujemy mu za jego zasługi dla sieci w roli gospodarza, a wcześniej jako współtwórcy” – poinformowała pod koniec zeszłego miesiąca stacja, której właścicielem jest Rupert Murdoch.
Carlson podpisał ze stacją FOX NEWS umowę, w myśl której nie może prowadzić programów w innych stacjach do końca 2024 roku.
W zamian za nieprzechodzenie do konkurencji dziennikarz będzie otrzymywał 20 mln dolarów rocznie.
– Teraz prawnicy Tuckera Carslona próbują ten kontrakt podważyć, żeby on mógł publicznie coś mówić, bo w efekcie podpisania tej umowy, bardzo intratnej, kompletnie zamyka mu się prawo do debatowania i dyskutowania, podczas kampanii wyborczej – powiedział redaktor Lisicki.
Cejrowski stwierdził, że Amerykanin mógłby zrezygnować z 20 milionów rocznie, by stacja nie mogła go cenzurować.
– Taki kontrakt jest podważalny, Tucker może zdecydować, że nie chce tej forsy. Powiedzieć: „No podpisałem, bo się chciałem zabezpieczyć, ale teraz się rozejrzałem i stwierdziłem, że nie chcę waszych dolarów” – powiedział słynny Kociewiak.
– Wyrzucenie Carlsona to taki kolejny przykład domykania się systemu, gdzie najbardziej popularny człowiek, który miał odwagę mówić coś antysystemowego, nagle znika, z dnia na dzień, i nie wiadomo o co poszło – dodał Lisicki.