Katowice. Finał procesu ws. zabójstwa szefa białoruskiej mafii. Oskarżony się popłakał

Sędzia.
Sędzia - zdj. ilustracyjne. / Fot. PAP
REKLAMA

W Sądzie Okręgowym w Katowicach zakończył się proces ws. zamordowania szefa mafii białoruskiej, która działała w Polsce. Oskarżeni to Zdzisław Ł. pseudonim „Zdzicho” oraz Janusz T., pseudonim „Krakowiak”. Drugi z siedzących na ławie oskarżonych popłakał się, gdy odczytywano wyrok.

Wiktor F., szef białoruskiej mafii, która w latach 90. działała w Polsce, został zamordowany w 1997 roku. Proces ws. jego domniemanych zabójców toczył się ponad dwie dekady.

REKLAMA

Po 20 latach orzeczono, że zarówno Zdzisław Ł. pseudonim „Zdzicho”, jak i Janusz T, są niewinni zabójstwa mafioza.

Relacjonująca rozprawę „Gazeta Wyborcza” podaje, że Janusz T. popłakał się, gdy odczytywano wyrok.

– Ciężko żyć z takimi zarzutami. To straszne. Dziękuję. Teraz będę się modlił za sąd i jestem wdzięczny za sprawiedliwy wyrok – powiedział „Krakowiak”.

Prokuratura żądała dożywocia dla Zdzisława Ł. ps. „Zdzicho” i 25 lat dla Janusza T., pseudonim „Krakowiak”. Zarzuty, które stawiał mężczyznom prokurator, były oparte na zeznaniach świadków koronnych — dawnych członków gangu Janusza T.

Według sądu materiał dowodowy i zeznania świadków były niewiarygodne. Obrońca „Krakowiaka” twierdził ponadto, że „okazania robiono wbrew sztuce, w sposób sugestywny”.

Wyrok nie kończy jednak sprawy. Prokuratura już zapowiedziała, że odwoła się od uniewinnienia.

REKLAMA