W wyborach do PE wygrałoby we Francji Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen [SONDAŻ]

Jordan Bardella. Foto: tter @J_Bardella
Jordan Bardella. Foto: tter @J_Bardella
REKLAMA

Wybory „europejskie” zaplanowane są dopiero na rok 2024. Nad Sekwaną pojawił się jednak jeden z pierwszych sondaży dotyczący obecnych preferencji w tym temacie tubylców. Okazuje się, że najwięcej eurodeputowanych do Brukseli posłałoby prawicowe Zjednoczenie Narodowe (RN).

Na partię, której obecnie przewodniczy Jordan Bardella chce zagłosować 26% Francuzów. Podobną ilość głosów zebrałaby jednak wspólna lista całej lewicy, która obecnie tworzy koalicję parlamentarną NUPES (także 26%). W jej skład wchodzą m.in. Zieloni, socjaliści, komuniści i Zbuntowana Francja.

REKLAMA

Do końca jednak nie wiadomo, czy taki sojusz i jedna lista lewicy powstaną. Sondaż Ifop Fiducial przeprowadzony dla JDD i Sud Radio z 13 maja mówi, że w przypadku braku braku jednej listy, partia RN Marine Le Pen wygrywa już wyraźnie z dużą przewagą nad pozostałymi ugrupowaniami.
Jeśli chodzi o partię prezydencką Renesans, to jej wspólna lista z centrowym MoDem i sojusznikami z Horyzontów pod wodzą szefa „Renesansu” Stéphane Séjourné, uzyskałaby 19% w przypadku rozbicia lewicy i 22% w przypadku jej wspólnej listy pod szyldem Nupes.

Poza podium są centroprawicowi Republikanie z wynikiem 11% głosów i 8% w przypadku rozbicia się list partii lewicowych. Gdyby partie koalicji Nupes prezentowały się oddzielnie to Partia Socjalistyczna, Zieloni z EELV i Zbuntowana Francja otrzymałyby podobno po 10%. Komuniści z PCF dostaliby 5%.

Swoich posłów w Brukseli miałaby też prawicowa partia Erica Zemmoura „Reconquête!”. W sondażu IFOP otrzymuje 6% głosów, a zatem może zdobyć kilka mandatów, bo w tych wyborach, odwrotnie, niż w przy krajowych, obowiązuje system proporcjonalny. Wyniki sondażu wskazują, że we Francji po wyborze Macrona kurczy się poparcie dla tzw. centrum. Zyskują za to hasła i postulaty coraz bardziej antysystemowe i uważane do niedawna za skrajne i to po obydwu stronach scenach politycznej.

Źródło: Valeurs

REKLAMA