Wezwała policję. Dostała ponad tysiąc złotych mandatu

Mandat.
Mandat - zdj. ilustracyjne. / Fot. PAP
REKLAMA

Policja przypomina, że bezpodstawne wezwanie służb jest karalne. Mandatami na łączną kwotę 1,1 tys. zł ukarana została mieszkanka Bielska Podlaskiego, która wezwała policję twierdząc, że nie może wejść do mieszkania, z którego ulatnia się gaz. Okazało się to nieprawdą, sama wzywająca funkcjonariuszy była nietrzeźwa i awanturowała się.

40-latka zadzwoniła na numer alarmowy twierdząc, że nie może wejść do mieszkania oraz że może ulatniać się z niego gaz.

REKLAMA

Zgłoszenie brzmiało poważnie, więc wysłano patrol. Na miejscu rzeczywiście była kobieta, która dzwoniła po pomoc, ale okazało się, że jest nietrzeźwa i nie może wejść do środka, bo zgubiła klucze.

Nieprawdziwa okazała się informacja o ulatniającym się gazie. 40-latka przyznała, że wymyśliła tę historię, by w ten sposób zmobilizować funkcjonariuszy do przyjazdu i pomocy w otwarciu drzwi. Kiedy ci odmówili, kobieta wszczęła awanturę.

Jak podał w środę zespół prasowy podlaskiej policji, łącznie przypisano 40-latce popełnienie kilku wykroczeń. Za bezpodstawne wezwanie służb, zakłócenie porządku oraz używanie słów wulgarnych została ukarana mandatami łącznie na 1,1 tys. zł.

REKLAMA