Cejrowski o wojnie na Ukrainie: „Cuda się nie dzieją za darmo” [VIDEO]

Wojciech Cejrowski. Foto: print screen YT/Wojciech Cejrowski
Wojciech Cejrowski. Foto: print screen YT/Wojciech Cejrowski
REKLAMA

W audycji „Studio Dziki Zachód” w Radiu WNET Wojciech Cejrowski i Krzysztof Skowroński poruszyli m.in. temat wojny na Ukrainie. Podróżnik nie zgadzał się z dziennikarzem, co do  szans Ukrainy na wygranie wojny.

– Ja w to wcale nie wierzę, że (Ukraina – przyp. red.) wygra wojnę. Absolutnie. Nic na to nie wskazuje – oświadczył Wojciech Cejrowski.

REKLAMA

– Mam tutaj wiadomości z Polski, że front przysuwa się do największej elektrowni na Ukrainie. To to jest świadectwo przegranej Rosji, że się front przysuwa do elektrowni największej? – pytał.

– Poczekaj na kontrofensywę, spokojnie – odparł Skowroński. – Ta wojna potrwa pół roku, już były gadki takie. Mam Morawieckiego cytować? – pytał Cejrowski. – Było gadane, że przykręcimy im tak śrubę, sankcje takie im nałożymy… – dodał.

– Ale czemu Ty z taką satysfakcją o tym mówisz? – żachnął się dziennikarz Radia WNET. – Nie mówię z satysfakcją – zaprzeczył Cejrowski. – No mówisz z satysfakcją – upierał się Skowroński, Cejrowski zaś cały czas zaprzeczał. – Wiara w to, że Ukraina wygra wojnę jest stała – stwierdził dziennikarz WNET.

– W polityce jesteśmy, czy w religii teraz? Bo wiara, wbrew empirycznym dowodom wszelkim, wiara w to, że Pan Jezus chodził po wodzie, to jest wiara. Ktoś to wiedział, ale ja w to wierzę, ja tego nie widziałem. To jest wiara – podkreślił Cejrowski.

Natomiast wiara, że Ukraina wygra wojnę, to jest religia, jeżeli ktoś wbrew faktom, które się dzieją, nadal w to wierzy – skwitował.

– Wiara w to, że powstrzymamy bolszewików w 1920 r. też była religią, ale ta religia przełożyła się w zwycięstwo, więc to jest tak, że nie zawsze silniejszy pokonuje słabszego. Są rozmaite elementy, na które nie ma wpływu. W Rosji się może coś zawalić, żołnierze się mogą zbuntować, rozmaite rzeczy mogą się dziać, a jak patrzysz, co dzieje się w Rosji, to tam im też nie jest łatwo w czasie tej wojny – mówił Skowroński.

– Na sankcjach zarabiają krocie. Natomiast rok 1920. Cud nad Wisłą wynikał z tego, że Polska się modliła, była na kolanach, była krajem religijnym wtedy. Polacy byli religijni, modlili się. Ks. Skorupka szedł na front i gotów był męczennikiem zostać. Z tego się wziął cud. Pan Bóg nie daje cudów „byle komu”. W związku z tym wiara w cud po stronie ukraińskiej z czego ma się brać? – pytał. – Likwidują religię, nie chodzą do cerkwi, ani do kościoła i co? – dodał.

– Nie likwidują, chodzą. A poza tym to Pan Bóg decyduje, a nie Wojciech Cejrowski – odparł Skowroński.

Jak Samson się sprzeciwił Panu Bogu, to mu odebrał siłę. Król Dawid jak był wierny Bogu, to miał plusy, a jak (…) wziął sobie cudzą żonę do wyrka, to Pan Bóg mu wszystko zabrał i ten musiał na kolanach przepraszać, zrobić ekspiację i wtedy Pan Bóg znowu mu pobłogosławił. Cuda się nie dzieją za darmo – wyjaśnił Cejrowski.

REKLAMA