Masakra w szpitalu. Dwie osoby ranne, pielęgniarka umiera

Zdjęcie ilustracyjne. / Foto: Pixabay
Zdjęcie ilustracyjne. / Foto: Pixabay
REKLAMA

Pielęgniarka w szpitalu uniwersyteckim w Reims została zabita od ciosów nożem. W poniedziałek 22 maja, także dwóch pracowników tej placówki ucierpiało w ataku nożownika. Francuski Minister Zdrowia François Braun udał się na miejsce zdarzenia, a we wtorek rano poinformował o śmierci jednej z ofiar.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek wczesnym popołudniem. 59-letni mężczyzna zaatakował nożem pielęgniarkę i sekretarkę medyczną. Miały 38 i 56 lat i pracowały w uniwersyteckim szpitalu (CHU Maison-Blanche) od wielu lat.

REKLAMA

Dwie ofiary w stanie krytycznym zostały natychmiast opatrzone, a napastnik został zatrzymany kilka minut później na dziedzińcu szpitala. Minister Braun napisał na Twitterze, że „wyraża żal po brutalnym ataku na pielęgniarkę i sekretarkę medyczną w CHU w Reims”. Obiecał też powołanie „komitetu” na rzecz „większego bezpieczeństwa personelu szpitali”.

Prokurator Reims ogłosił, że napastnik miał wcześniej zaburzenia psychiczne. Po zatrzymaniu został umieszczony w areszcie policyjnym. Wszczęto śledztwo w sprawie usiłowania zabójstwa, ale zarzut zostanie zapewne zmieniony po śmierci pielęgniarki.

Warto dodać, ze w tym samym szpitalu uśmiercono Vincenta Lamberta, który po wypadku znalazł się w stanie wegetatywnym. Pomimo protestów i sprzeciwu części rodziny, personel dokonał eutanazji przez zagłodzenie pacjenta.

REKLAMA