Gdyby wybory do Sejmu odbyły się w najbliższą niedzielę, wygrałoby je Prawo i Sprawiedliwość, ale nie mogłoby liczyć na samodzielne rządy – wynika z sondażu United Surveys dla RMF FM i „Dziennika Gazety Prawnej”.
Jak podaje RMF FM, chęć zagłosowania na PiS i przystawki (Suwerenna Polska, Partia Republikańska) zadeklarowało 32,3 proc. respondentów, co oznacza wzrost o 0,1 punktu procentowego w stosunku do poprzedniego badania, przeprowadzonego w dniach 21-23 kwietnia.
Taki wynik, wg szacunkowych wyliczeń, pozwoliłby PiS-owi wprowadzić 177 posłów, co oznacza utratę samodzielnych rządów.
Na Platformę Obywatelską wraz z przystawkami (Nowoczesna, Inicjatywa Polska, Zieloni) oddałoby głos 25,7 proc. badanych – to wzrost o 1,5 punktu procentowego względem poprzedniego sondażu.
Z badania wynika ponadto, że koalicja ugrupowania Szymona Hołowni Polska 2050 i Polskiego Stronnictwa Ludowego, mogłaby liczyć na 14,1 proc. głosów. To z kolei wzrost o 0,4 punktu procentowego w stosunku do sondażu z kwietnia.
Czwartą siłą w Sejmie zostałaby Konfederacja – tę partię wskazało 9,9 proc. respondentów. Prawicowa koalicja zanotowała spadek względem kwietniowego badania – o 0,1 punktu procentowego. Wynik ten oznacza 40 posłów spod szyldu Konfederacji.
Na Lewicę i Partię Razem głos oddałoby głos 9,7 proc. badanych, co oznacza wzrost o 0,7 punktu procentowego. Po zsumowaniu wyników tzw. totalnej opozycji wyszły dla nich 242 mandaty, co oznacza, że w teorii mogliby utworzyć rząd.
8,3 proc. ankietowanych nie potrafiło wskazać, na kogo oddałoby głos.
55,8 proc. respondentów wskazało, że wzięłoby udział w wyborach parlamentarnych, gdyby te odbyły się w najbliższą niedzielę.
Sondaż przeprowadzono w dniach 19-21 maja 2023 r. na próbie 1000 osób. Zastosowano metodologię mieszaną CATI & CAWI (w podziale 50/50).
